niedziela, 30 czerwca 2013

lovesome, czyli czerwień z nutką złota

Witajcie :D
Najbardziej z moich łupów byłyście ciekawe piaskowego lakieru do paznokci marki p2, Sand Style nr 020 lovesome, więc już dziś Wam go pokazuję :) co prawda paznokcie mam bardzo krótkie.. no, ale nic, patrzcie tylko na ten cudny lakier <3
 

Jest on zamknięty w średniej wielkości, przyjemnej dla oka buteleczce :) Ma super konsystencję, a pędzelek jest cienki, dzięki czemu jego aplikacja to sama przyjemność.

 
Kryje dobrze już przy jednej warstwie, jednak ja dałam dwie, aby kolorek był intensywniejszy. Wysycha bardzo szybko :)
Kolor to czerwień, w której zatopiona jest masa złotych drobinek, wygląda przepięknie! :) Na moich paznokciach lakier wytrzymał w dobrym stanie przez trzy dni. Wadą co prawda może być zmywanie, jednak warto się pomęczyć dla efektu, jaki daje to cudo :)

Świetny jest ten lakier i teraz żaluję, że wzięłam tylko jeden kolor! :D

Pojemność/Cena:
11 ml/ około 2 euro, ja w jednym ze sklepów internetowych zapłaciłam 11,50 zł
Możecie go dostać w DM, których w Polsce niestety nie ma lub po prostu w internecie.

Podoba się Wam? Lubicie takie wykończenie?:)

piątek, 28 czerwca 2013

Arnikowy przyjemniaczek

Hej kochani :)
Dzisiaj mam dla Was recenzję kremu przeciwzmarszczkowego, wzmacniającego naczynka, marki Floslek z serii ARNICA. Nie będzie to moja opinia, lecz mojej mamy, gdyż zmaga się z cerą naczynkową i wyraziła chęć przetestowania tego kremiku :)

 
Co obiecuje producent?
 Przywraca odpowiednie nawilżenie i napięcie skóry. Wygładza ją, uelastycznia i ujędrnia. Zapobiega powstawaniu zmarszczek. Wzmacnia naczynka krwionośne, poprawia mikrokrążenie skóry. Łagodzi podrażnienia.

Skład: 
Aqua, Ethylhexyl Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Petrolatum, Propylene Glycol, Arnica Montana Flower Extract, Arnica Chamissonis Flower Extract, Ceteareth-20, Butyrospermum Parkii Butter, Tocopheryl Acetate, Synthetic Beeswax, Cera Alba, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Phenoxyethanol, Dimethicone, Panthenol, Malpighia Glabra Fruit Extract, Methylsilanol Hydroxyproline Aspartate, Sodium Lactate, Troxerutin, Butylene Glycol, Silybum Marianum Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA

 

Opinia:
Kremik zamknięty jest w dość zwykłej, plastikowej tubce, z której bez problemu się go wydobywa. Konsystencja jest lekka, szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstewki po sobie. Teoretycznie nie ma on zapachu, jednak mój nosek wyczuwa delikatną nie za piękną woń. Działanie jest całkiem przyjemne, kremik dobrze nawilża skórę, po jego użyciu jest ona mila dotyku i lekko napięta. Z naczynkami mam problem już nie pamiętam nawet od jak dawna i przy regularnym stosowaniu tego kosmetyku ( przeszło miesiąc ) rzeczywiście widzę efekty, co prawda naczynek nie usnął, jednak nie zauważyłam, aby popękały mi nowe, a do tego rumieniec na mojej twarzy stal się dużo delikatniejszy. Jeżeli chodzi o zmarszczki, to wiadomo krem ich nie zlikwiduje, jednakże ja wierzę, że chociaż w jakimś stopniu ten zapobiega ich powstawaniu :) Do tego jest w sam raz pod makijaż, nic się na nim nie waży i pięknie trwa cały dzień, przy czym nie zapycha skóry. Używam go już całkiem długo i cały czas jest, więc śmiem twierdzić, że jest wydajny.

Jak dla mnie to bardzo przyjemny krem, w sam raz na dzień, bardzo go polubiłam i myślę, że skuszę się na kolejne opakowanie.

Pojemność/Cena:
50 ml / 20 zł

Kosmetyki marki Floslek możecie dostać w aptekach, bądź w sklepie internetowym tutaj: KLIK
   

 
Słyszałyście o serii Arnica? A może znacie ten kremik ?:)

środa, 26 czerwca 2013

Niemieckie smakołyki :)

Hej kochani ;)
Dzisiaj luźniejsza notka, bo zakupowa. W sobotę korzystając z prawie, że darmowej wysyłki w jednym ze sklepów internetowych skusiłam się na kilka kosmetyków, które w Polsce są niedostępne, gdyż niestety nie ma u nas DM. Kupiłam głównie cudeńka marki Balea, które od dawna za mną chodziły.. Niżej macie wszystko pokazane i opisane :D

 
- Dwa żele pod prysznic : Nektarynka i Kokos oraz Borówka,
- Szampon do włosów farbowanych, Kokos,

 
- Kremik do rąk o zapachu owoców leśnych,
- Dwufazowy płyn do demakijażu,
- Żel do mycia buzi.

 
 Skusiłam się jeszcze na lakier piaskowy marki p2 - 020 lovesome, natomiast cień do powiek - Catrice, dostałam gratis :)
Co Was najbardziej zaciekawiło ? :)

sobota, 22 czerwca 2013

Kolorowe lato na paznokciach..podsumowanie

Witajcie! :)
Dzisiaj mamy pierwszy dzień lata, a więc czas na podsumowanie Akcji Maliny. Celem tejże akcji było potwierdzenie, że kobieta zmienną jest.. udało się? Pozostawię to dla Waszej oceny :P

A oto kolory lakierów :
Kolor 1 - Virtual Fashion Mania
 

Kolor 2 - Manhattan 25G

Kolor 3 - Lovely UV Shine nr 6

Kolor 4 - Maybelline,  Colorame o nr 150

Kolor 5 - Golden Rose, Holiday nr 65

Kolor 6  - My Secret, KIWI

Kolor 7 - Wibo, Gel Like, Blue Lake
 

 Kolor 8 - Manhattan nr 53F
 

Wybór koloru był trudny, gdyż podobają mi się wszystkie! Musiałam jednak wybrać ten jedyny, najpiękniejszy, który calkowicie mnie zauroczył..
Golden Rose, Holiday 65 to mój HIT!

Zgadzacie się ze mną? A może nie? Który kolor najbardziej się Wam 
 podoba? :)

piątek, 21 czerwca 2013

Kolorowe lato na paznokciach.. róż

Witajcie:)  Lakierowa Akcja Maliny powoli dobiega końca. Już jutro post podsumowujący. Dzisiaj więc czas na pokazanie ostatniego letniego kolorku, a będzie to słodki róż firmy Manhattan o nr  53F. Wybaczcie mi wygląd paznokci, ale musiałam je ściąć, chyba powrócę do ich zaokrąglonego kształtu, bo strasznie mi się lamią.    


    Lakier zamknięty jest w bardzo ładnej, niedużej buteleczce. Kolor - przepiękny róż, ładnie będzie się prezentował u każdego. Aplikuje się go przyjemnie, pędzelek jest cienki. Do pełnego krycia potrzeba dwóch lub trzech warstw. W 60 sekund to on nie wysycha, jednak i tak bardzo szybko. Lakier u mnie wytrzymał w dobrym stanie trzy dni, co jak na moje paznokcie jest dobrym wynikiem.
  
Polubiłam ten lakier:) śliczny jest, zresztą różu na paznokciach nigdy dość!:)

Ja swój egzemplarz dorwałam w Pepco za cale 5 zł,  w Rossmannie są po około 11 zł.



 Kochane, a Wam się podoba? Wpasowuje się w letnia porę? ;)

czwartek, 20 czerwca 2013

Rzęsy niczym skrzydla motyla

Hej :)
Dzisiaj będzie o tuszu do rzęs, bo coś rzadko o takowych kosmetykach piszę :) Mowa o maskarze L`Oreal, False Lash Wings, która ma nam zapewnić rzęsy niczym skrzydła motyla. Makijaż oczu, to u mnie codzienność, więc dobry tusz do rzęs jest obowiązkowy.. jednak jak ten się spisał możecie przeczytać niżej :)


Co obiecuje producent?
Asymetryczna szczoteczka dla szeroko rozpostartych rzęs. Po raz pierwszy L`Oréal Paris stworzył asymetryczną szczoteczkę, która posiada:
- ergonomiczny kształt jak linia rzęs, aby chwycić każdą rzęsę, od kącika do kącika,
- elastyczne łuki unoszące się na zewnątrz aby rozciągnąć rzęsy przy zewnętrznym kąciku.
Szczoteczka natychmiast rozciąga i wydłuża każdą rzęsę w kierunku zewnętrznego kącika oka.
Formuła zawiera unikalne włókna o długości 1,2 milimetra, które delikatnie otulają i „rozwijają” rzęsy dla uzyskania jedwabistej i spektakularnej objętości.



Moja opinia:
 Tusz do rzęs zamknięty jest w eleganckim opakowaniu, w którym wręcz można się przejrzeć - przypadło mi ono do gustu. Zapach tego cudeńka niestety za piękny nie jest.. śmierdzi sama nie wiem czym,  ale zaraz się ulatnia więc nie ma większego problemu. Na początku konsystencja jest rzadka, jednak z czasem gęstnieje. Sylikonowa szczoteczka ma ciekawy kształt,  na początku wydala mi się troszkę dziwna, jednak szybko nauczyłam się nią posługiwać. Co do jakości, to jestem zadowolona! Może jakoś specjalnie nie pogrubia, ale za to wydłuża rzęsy naprawdę świetnie! Efekt bardzo mi się podoba , jednak każdy ma swoje wymagania i dlatego też na zdjęciach poniżej możecie sobie zobaczyć jak wygląda :) Nie skleja rzęs - szczoteczka je pięknie rozdziela i unosi. Trzyma się bez problemu cały dzień, przy czym nie ma mowy o kruszeniu się. Do tego kolor jest idealnie czarny.. ach uwielbiam :) Mam raczej wrażliwe oczy i on ich nie podrażnia.

 
Jestem zadowolona z tej maskary, rzęski są pięknie wydłużone i jak dla mnie idealnie podkreślone :) Jest w sam raz na co dzień!

Pojemność/Cena:
7 ml/ około 50 zł

Możecie go dostać dosłownie w każdej drogerii, typu Natura, Rossmann..

Niżej macie 2 warstwy tuszu do rzęs.
( wystarczy kliknąć, aby powiększyć zdjęcie)

Co sądzicie o efekcie? Znacie ten tusz?

wtorek, 18 czerwca 2013

Kolorowe lato na paznokciach.. blekitne niebo

Witajcie ;)
Zgodnie z Akcją Maliny czas na pokazanie kolejnego letniego kolorku. Tym razem postawiłam na piękny niebieski lub jak kto woli błękitny lakier Gosi o nazwie Blue Lake, firmy Wibo z kolekcji Gel Like
                                                     

O jakości za dużo pisać nie będę, gdyż już dużo razy wspominałam Wam o lakierach z tej kolekcji.
Krycie w przypadku tego koloru jest 2-warstwowe, natomiast czas schnięcia średni.  Konsystencja jest gęsta, dlatego też aplikacja nie jest najprzyjemniejsza, jednak jakoś daję sobie z tym radę.
Sam kolor jest piękny :) Taki rozbielony niebieski... bardzo przypadł mi do gustu.

Możecie go dostać w Rossmanie za około 6 zł.

Co sądzicie o tym kolorze ? Przypadł Wam do gustu ? :)
                                                                                                   

niedziela, 16 czerwca 2013

W trzech soczystych kolorach..

Hej kochani ;)
Jakiś czasem temu udało mi się wygrać aż cztery błyszczyki w loterii Princessy, a mowa o Glam Shine Fresh marki L'Oreal. Jeden poleciał w świat, natomiast trzy, czyli wszystkie kolorki, jakie można było wygrać zachowałam dla siebie i dzisiaj mam dla Was ich recenzję :)

 
 Co obiecuje producent?
L’Oréal Paris upiększa swoją gwiazdę wśród błyszczyków, Glam Shine, nadając jej nową formułę, energetyczną i strojną w nowe odcienie. Glam Shine Fresh został wzbogacony składnikami energetyzującymi, takimi jak jagody Acai oraz witaminy C i E, dzięki którym usta są odżywione i zyskują piękny blask. Paleta kolorów obejmuje odcienie słodkie i owocowe, subtelnie połyskujące i podkreślające naturalny kolor ust. Efekt: Usta stają się śliczne i kuszące.

Co sądzę ja?:
 Błyszczyki te zamknięte są w przyjemnych dla oka, niedużych buteleczkach. Mają one bardzo ciekawy aplikator w kształcie takiej ''łopatki'', którym bez problemu się je nakłada. Zapach jest przyjemny, delikatny.
Jak widać na zdjęciach w buteleczkach kolorki świetnie się prezentują, są intensywne i bardzo soczyste, jednak.. na ustach o pełnym kryciu można pomarzyć, jest ono takie pół, lub calkowicie transparentne. Do tego błyszczyki lekko się kleją, zapewne przez gęstą konsystencję, więc o noszeniu ich przy rozpuszczonych włosach nie ma mowy. Nie zawierają żadnych drobinek, co dla mnie jest dużym plusem. Usta po ich użyciu ślicznie się błyszczą, co dodaje im uroku. Trwałość nie powala, jak to przy tego typu kosmetykach bywa, na ustach maksymalnie wytrzymają 1,5-2 godziny, oczywiście bez jedzenia i picia. Nawilżenia ust nie zauważyłam.

Błyszczyki są przyjemne, jednak za taką cenę mogę mieć trzy o takich samych właściwościach :)

Pojemność/Cena:
6 ml/ około 30 zł/sztuka
Możecie je dostać w większości drogerii :)


181 Sheer Grenadine, czyli intensywna czerwień, która na ustach robi się pól transparentna.
 

187 Aqua Mandarin, w opakowaniu soczysta pomarańcz, której na ustach praktycznie nie widać :(

 183 Aqua Pomegranate, bardzo słodki róż, który również, jak pomarańcz jest dość słabo widoczny.
 
 
 Jak za czerwienią nie przepadam, to w tym zestawie ona jest moim faworytem:)

 Tutaj macie jeszcze kolorki na ręce :)

A Wy maiłyście szczęście w loterii Princessy? Który kolorek najbardziej się Wam podoba?

piątek, 14 czerwca 2013

Kolorowe lato na paznokciach - kiwi


 Hej :D
Dzisiaj kolej na już 6 letni kolorek do Akcji Maliny, ach jak ten czas szybko leci! Kto lubi kiwi, ten zapewne i polubi ten lakier, bo mowa o właśnie takowym cudeńku od my Secret, a do tego jeszcze pachnącym ;)

 

Lakier, jak widać na załączonych obrazkach jest zamknięty w całkiem ładnej, kwadratowej buteleczce. Kolor to soczysta zieleń z dodatkiem drobinek, które mi osobiście przypominają pieprz, no bo takie drobniusie są :D Chyba nie muszę pisać, że mi się podoba? Bo to oczywiste :)

Lakier kryje po dwóch lub trzech warstwach w zależności od grubości. Całkiem szybko wysycha, a do tego przy tym ładnie pachnie i to nie przez chwile, bo zapach trzyma się i na drugi dzień, co prawda kiwi to nie jest, jednak mimo wszystko bardzo przyjemny ;) Pędzelek jest wygodny, dzięki czemu nie ma mowy o smugach. Jedyne zastrzeżenie mam do tego, że szybko się końcówki ścierają, bo tak to jest ok, odpryskuje tak po około trzech dniach, czyli standardowo, jak na moje paznokcie :) 

Możecie go dostać w drogeriach Natura za około 8 zł.



 Kiwi nie mam, ale mam truskawki, toteż one goszczą na zdjęciu ;)
 Podoba się kolor? Może zdobyć miano hitu lata? :)

wtorek, 11 czerwca 2013

Kolorowe lato na paznokciach - różowy piaseczek

Hej :D
Na kolejną lakierową propozycję do Akcji Maliny czas :D Tym razem na mych paznokciach gość przepiękny lakier piaskowy marki Golden Rose, Holiday o nr 65.. zakochałam się w nim i tak już od 3 dni ze mną na paznokciach trwa ;)

 

Buteleczka może za piękna nie jest, jednak to co jest w niej zamknięte pokochałam bezgranicznie!;) Czyli kolor - piękny, intensywny róż, jak i jego wykończenie niczym posypka cukrowa ;)

 

Konsystencja jest nie za gęsta, nie za rzadka, powiedziałabym, że średnia - bez problemów się rozprowadza. Pędzelek ma dość cienki, świetnie się nim aplikuje lakier! Emalia dobrze kryje po 1 lub 2 warstwach, a do tego wysycha w tempie błyskawicznym. Trwałość to około 2-3 dni, na trzeci dzień pojawiły się u mnie odpryski.
Podoba mi się strasznie ta jego chropowatość, zawsze to coś innego niż zwykły lakier, ale trzeba troszkę uważać, bo np. ziemi z ogródka, czy czegoś innego trudno się pozbyć i z czasem różowe drobinki blakną, ale tak poza tym to jestem zadowolona :) Ze zmywaniem nie ma problemów.

 Wykończenie, jak i kolor są według mnie cudne, jakość też niczego sobie, aż mam ochotę na kolejne lakiery z tej serii.

Pojemność/Cena:
11,3 ml/ około 13 zł
Możecie go dostać na wysepkach Golden Rose lub w internecie :)


 
Co sądzicie o kolorze i wykończeniu? Będzie hiciorem lata?

niedziela, 9 czerwca 2013

BB tu, BB tam

Cześć kochani ;)
Dzisiaj mam dla Was recenzję fluidu dopasowującego się do skóry, czyli BB Crem 7w1 Skin Adapt marki Bell w kolorze 010 Nude. Do tego typu produktów podchodzę dość sceptycznie, jednak ten cudak zbierał na wizażu, jak i na waszych blogach bardzo dobre opinie, a do tego w gamie kolorystycznej znalazł się idealny odcień dla mnie, toteż musiałam go spróbować. Tak dla przypomnienia mam skórę mieszaną :)

 
Co obiecuje producent?:
 Specjalnie opracowana formuła BB Cream wspaniale dopasowuje się do koloru skóry, dzięki czemu cera wygląda naturalnie i świeżo, a co najważniejsze pozbawiona jest efektu maski , typowego dla ciężkich podkładów.
Kosmetyk łączy ze sobą właściwości fluidu z pielęgnującym działaniem kremu:
- wyrównuje koloryt cery,
- niweluje niedoskonałości ,
- rozświetla skórę,
- wygładza,
- nawilża,
- redukuje oznaki zmęczenia,
- SPF 15, chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB.
Tajemnica BB Cream Skin Adapt kryje się w precyzyjnie wyselekcjonowanych składnikach tego kosmetyku.
Dodatek gliceryny i innych nawilżających składników sprawia, że skóra zyskuje elastyczność, jest bardziej nawilżona i zrelaksowana. Wyraźnie poprawia się jej kondycja i wygląd. Witamina E zawarta w formule kosmetyku, która jest silnym antyoksydantem, działa na skórę odmładzająco. Neutralizuje ona wolne rodniki, zapobiegając utracie ze skóry kolagenu i elastyny oraz dodatkowo łagodzi podrażnienia. Zawarta w formule kremu specjalnie modyfikowana krzemionka zapewnia tzw. efekt Soft Focus – rozprasza światło, optycznie minimalizując niedoskonałości.
Rezultat: gładka, rozpromieniona i młodziej wyglądająca cera.

Skład:
Aqua, Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Zinc Oxide, Titanum Dioxide, Glycerin, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Silica, Sodium Chloride, Stearoyl Inulin, Dimethicone Crosspolymer, Acrylates/Dimethicone Copolymer, Hydrogen Dimethicone, PEG-10 Dimethicone, Hydrated Silica, Polysorbate 80, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Aluminium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Dimethicone, Triethoxycaprylysilane, Trimethoxycaprylysilane, Parfum, Alpha-isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Phenoxyethanol, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891

 

Moja opinia:
 Kosmetyk zamknięty w średniej wielkości tubce z tzw.''dzióbkiem'', wygodnie się z niej korzysta. Kolor tak, jak już pisałam jest dla mojej skóry idealny, pięknie wyrównuje jej koloryt. Konsystencja ma średnią gęstość, bez problemów się rozprowadza nie pozostawiają smug, nie ciemnieje ona również na twarzy w ciągu dnia.
Krycie tego fluidu jest średnie, radzi sobie z mniejszymi niedokonanościami, natomiast z tymi większymi nie, ale zawsze korektor może przyjść nam z pomocą. Mimo mieszanej skóry po nałożeniu tego kosmetyku się ona nie świeci, przynajmniej na początku, bo po około dwóch godzinach już nie jest tak pięknie. Dlatego też koniecznie po jego użyciu trzeba nałożyć również puder, który ślicznie nam wszystko zmatuje na dobre kilka godzin.Wydaje mi się jednak, że osoby z suchą, normalną skórą nie będą miały z tym problemu :) Zmywając makijaż wieczorem wciąż go mam na twarzy, więc wniosek jest taki, że nie ulatnia się w ciągu dnia. Nie zauważyłam aby nawilżał skórę, jednak jego wielką zaletą jest to, iż nie podkreśla suchych skórek. Do tego zawiera filtr oraz nie zapycha skóry.

 Jak dla mnie do przyjemny, lekki produkt! Zapewne kupię jeszcze niejedno opakowanie, gdyż na cieplejsze dni będzie, jak znalazł.

Pojemność/Cena:
30 g/ około 20 zł 
Możecie go dostać w drogeriach Natura.

 Co sądzicie o tego typu kosmetykach? Znacie, czy też używałyście może ten BB? :)

piątek, 7 czerwca 2013

Kolorowe lato na paznokciach - soczysta czerwień

Hej :D
W letniej porze na paznokciach oczywiście nie może zabraknąć czerwieni :) przynajmniej u mnie, a dzisiaj pokażę Wam takowy kolor marki Maybelline z serii  Colorame o nr 150. Wybaczcie mi skórki, ale ostatnio przez brak czasu troszkę je zaniedbałam :(

 


  Kolor mnie zachwyca, jest to taka bardzo soczysta, a zarazem piękna czerwień koło, której nie można przejść obojętnie ;) Pędzelek jest troszkę niewygodny, konsystencja rzadka przez co łatwo zalać skórki.. Do pełnego krycia potrzeba czterech!! warstw, aczkolwiek na zdjęciach są trzy, bo mi się już nie chciało następnej dawać.. wysycha w średnim tempie. Nie wiem, jak dokładnie z trwałością, ale ja już po jednym dniu noszenia końcówki mam dość mocno starte.

Kolor zdecydowanie na tak, jednak jakość nie do końca.. 

Pojemność/Cena:
7 ml/ około 10 zł
Możecie go dostać w większość drogerii typu Rossmann, Hebe. :)


Co sądzicie o tym kolorze? :D

czwartek, 6 czerwca 2013

Mój osobisty ratownik

Hej kochani! :)
Czyżby pogoda się poprawiała? Dzisiaj żadnej burzy, deszczu - przynajmniej u mnie :D żebym tylko nie zapeszyła. Ale już przechodzę do tematu :D
Otóż przybywam do Was z recenzją mojego wybawcy, który żelem Arnikowym się zwie i naszej Polskiej marki Floslek jest.
 

 Co obiecuje producent?:
Zawarty w żelu ekstrakt z arniki obkurcza drobne naczynka, zmniejsza ich widoczność, delikatnie chłodzi, działa kojąco i łagodząco. Przyspiesza gojenie mikrourazów i wchłanianie siniaków np. po zwichnięciach, stłuczeniach. Stosowany pod oczy zapobiega sińcom, podpuchnięciom i workom. Dobrze się wchłania.

Zdrowa, wypoczęta skóra wokół oczu, bez pękających naczynek, podpuchnięć i „worków” pod oczami.

Skład:



Moja opinia:
Żel otrzymujemy w niedużej, poręcznej, odkręcanej tubce, no niestety pompka to nie jest, ale i tak w miarę wygodnie się korzysta ;) Zapach jest troszkę dziwny -  nie pachnie za pięknie, ale dość naturalnie i da się wytrzymać, gdyż zaraz po aplikacji się ulatnia. Konsystencja jest typowa, żelowa i bardzo szybko się wchłania. Po nałożeniu na skórę czuć bardzo delikatne chłodzenie.
A jak działa?
Zacznę może od tego, że jakiś czas temu sama nie wiem od czego.. strasznie spuchła mi górna warga.. aż wstyd było się pokazać, bo naprawdę nie wyglądało to za ciekawie. I właśnie moim ratunkiem na opuchliznę okazał się ten żel! Jeden dzień częstego smarowania tak mi pomógł, że na nazajutrz już było dużo, dużo lepiej i mogłam się ludziom pokazać, bo już nie było to tak widoczne:)) Z tym przyśpieszeniem wchłaniania się siniaków to nie wiem, jak jest, bo nie posiadam takowych.
Dodatkowo jest on w sam raz pod oczy ;) przynosi ulgę, przy regularnym stosowaniu zmniejsza worki, a do tego nawilża, przy czym nie ma mowy o podrażnieniach i innych nieprzyjemnych rzeczach. Ja jednak na oczętach nie zaprzestałam! Bo skoro, na mnie już tak dobrze działa to czemu by go nie użyć na całą twarz? Sprawdza się znakomicie, delikatnie nawilża i  uspokaja cerę. Nie zapchał mnie ani nic z tych rzeczy, a wręcz przeciwnie rzekłabym, że niedoskonałości jest mniej. Ja problemu większego z naczynkami nie mam, więc, pod tym względem go nie oceniam.

Bardzo go polubiłam, u mnie sprawdza się wyśmienicie, warto mieć taki kosmetyk, bo w codziennej pielęgnacji, jak i awaryjnych sytuacjach świetnie się sprawdza, a do tego cena jest śmiesznie niska :) 

Pojemność/Cena:
50g/ 10 zł
Możecie go dostać w aptekach oraz tutaj: KLIK

Znacie ten żel? Co sądzicie? :)