wtorek, 26 lutego 2013

Delikatna malina z drobinkami

Hej kochani!
Dzisiaj o błyszczyku ''powiększającym'' usta firmy Wibo. Spicy Lip Gloss z ekstraktem papryczki chili. Coś ostatnio mnie wzięło na pisanie o kosmetykach do ust.. :)

 

Opinia producenta:
Błyszczyk Wibo zawiera ekstrakt z papryczki chili, który ma pobudzać i stymulować krążenie krwi, a co za tym idzie - powiększać usta i nadawać im intensywniejszy kolor.

 
Moja opinia:
Błyszczyk zamknięty jest w przyjemnym dla oka, przezroczystym opakowaniu. Aplikator, jak przy większości błyszczyków mamy w formie gąbeczki - nie ma problemów z aplikacją. Kolor bardzo mi się podoba, jest to taka malinka z delikatnymi drobinkami - nie są one jakieś nachalne, a nadają ustom piękny połysk. Zapach jest troszkę dziwny, owocowy, ale czuć w nim coś jeszcze, może to chili ? Ale nie jestem pewna. Po nałożeniu na ustach czuć mrowienie, a może nawet takie bardzo, bardzo delikatne pieczenie. Nie jest to najprzyjemniejsze, jednak z czasem usta przyzwyczajają się do tego uczucia. Konsystencja jest ok - nie klei się, za co duży plus. Na ustach nie utrzymuje się on długo, jak to błyszczyk, ale też nie jest najgorzej. Nie wysuszył mi ust, nie podrażnił ani też, nie nawilżył. Naturalnie ich również nie powiększył.

Dość przyjemny błyszczyk, bardzo podoba mi się efekt,  jaki daje na ustach. :)

Pojemność/Cena:
3 ml/ 6-7 zł

Dostępność:
Drogerie Rossmann.

Niestety nie pamiętam jaki mam nr koloru, a z opakowania się już starł.
 

 
 Mialyście? Co sądzicie? Podoba Wam się efekt na ustach?:)

niedziela, 24 lutego 2013

Certyfikat!

Cześć! :))
W piątek dostałam bardzo milą paczuszkę, a mowa o Certyfikacie Rzetelnej Blogerki od portalu urodaizdrowie.pl. Bardzo się z tego powodu cieszę! :)) Pozostaje mi oprawić go w ramkę i powiesić na ścianie, hehe. :D
 

W paczuszce był też drobny upominek, błyszczyk do ust firmy Joanna i 2 próbki. 

To by było na tyle, wychwaliłam się :D jeszcze tylko przypominam o rozdaniu: Klik.
Buziaki :*

sobota, 23 lutego 2013

Zielona Fantazja - wygraj lakier!

Hej kochani!:)
Tak, jak obiecywałam przybywam do Was z rozdaniem moich lakierów! Można wygrać 10 sztuk lakieru Zielona Fantazja z kolekcji Nail Obsession!!

 

10 sztuk = 10 zwycięzców!

 

Zasady:
1.Wystarczy być obserwatorem mojego bloga lub fanem na FB: Klik
2. Pozostaw swój mail oraz nick pod jakim obserwujesz mój blog, bądź lubisz na fb.

Zwycięzców wylosuję za pomocą maszyny losującej - myślę, że tak będzie najsprawiedliwiej. Rozdanie trwa do 6 marca br., a na wysłanie wygranej daję sobie 3 tygodnie.

Zachęcam do udziału, lakierów jest aż 10, także każdy ma spore szanse na wygraną!

Powodzenia!:)
 

piątek, 22 lutego 2013

Soczysta czerwień..

Witajcie!:)
Już jakiś czas temu w poście zakupowym pokazywałam Wam lip tint firmy Bell, chciałyście zobaczyć go na ustach i dzisiaj możecie to zrobić. Mowa o kolorku nr 4 - niby pomarańcz, chciałam koral, a na ustach pokazuje swe czerwone oblicze!:D 

 
Opinia producenta:
 Sekret działania produktu to formuła `long lasting`, która sprawia, że kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Specjalne składniki zawarte w formule Lip Tint barwią naskórek ust, co gwarantuje efekt przypominający makijaż permanentny. Kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Usta wyglądają niezwykle świeżo, naturalnie i kusząco. Dostępny w sześciu odcieniach.



Moja opinia:
Pomadka zamknięta jest w biało-pomarańczowym opakowaniu, typowym dla byszczyków. Aplikator mamy w formie gąbeczki, natomiast konsystencja jest przyjemna, kremowa i świetnie na pigmentowana. Zapach jest przyjemny, dość słodki, szybko się ulatnia. Kolor, jaki posiadam jest bardzo intensywny, ja rzadko kiedy nakładam czerwień na usta, gdyż po prostu nie czuję się w niej najlepiej. Oczywiście mi się on podoba, ale nie jestem w stanie go nosić zbyt często. Trzeba uważać podczas aplikacji, ponieważ  ciężko się go zmywa, a o wszelkie nierówności na początku bardzo łatwo. Naprawdę pomadka jest nie do zdarcia, zasycha na ustach, a do tego ma piękne matowe wykończenie. Bez problemu utrzymuje się kilka godzin!
Jedyną wadą jest to, że podkreśla suche skórki oraz troszkę wysusza usta, dlatego zawsze przed jej użyciem staram się nałożyć balsam.

Jak dla mnie rewelacja w naprawdę niskiej cenie! Jedynie kolor mógłby być bardziej mój, ale i tak go lubię. :)

Pojemność/Cena:
5.5 gr/ 11 zł

Dostępność:
Większość drogerii, np. Hebe, Natura.


Jak Wam się podoba efekt na ustach? Lubicie takie intensywne kolory?

środa, 20 lutego 2013

Zielona Fantazja - czyli mój lakier na paznokciach!

Hej skarby!:)
Skoro już mam swój lakier, to trzeba pokazać, jak prezentuje się na paznokciach! Troszkę z tym zwlekałam, gdyż moje paznokcie ostatnio nie wyglądają najlepiej.. No nic, patrzcie tylko na kolor. :))

Wibo, Nail Obsession Gel Like, nr 3 - Zielona Fantazja

 
 Lakier do paznokci z formulą imitująca lakier żelowy.

  

Kolor, czyli jasna, żywa zieleń - kojarzy mi się z wiosną, ładną pogodą  i szczęściem, radością .Oczywiście mi się podoba, w końcu ja go stworzyłam, toteż nie może być inaczej. :) Konsystencja jest dość gęstawa, po nałożeniu na paznokcie nie tworzy smug. Na wielu blogach czytałam, że lakiery długo schną.. u mnie pierwsza warstwa wysycha bardzo szybko, druga troszkę dłużej, ale ogólnie tragedii nie ma. Na zdjęciach mam 2 warstwy lakieru - jak widać wygląda dobrze, chociaż na dłuższych paznokciach może i byłyby potrzebne trzy. Noszę go od kilku dni non stop, więc mogę ocenić trwałość - przez pierwsze 2-3 dni wygląda ładnie, później pojawiają się odpryski.

Ogólnie, jak na razie jestem zadowolona. :)) Teraz pozostaje mi wypróbować lakiery reszty blogerek.

 
Lakiery będzie można kupić od marca do sierpnia br. w każdym Rossmannie, w cenie 5,69 zł.
Już w weekend postaram się ogłosić rozdanie/konkurs, w którym będzie można wygrać troszkę moich lakierów. :))

Lubicie zieleń na paznokciach?
Jak Wam się podoba mój kolorek?:)

wtorek, 19 lutego 2013

Troszkę nowośći..

Hej kochani! :*
Dzisiaj się Wam troszkę pochwalę, co nowego dostałam do testów. W sumie przyszły do mnie ostatnio 3 paczuszki, a co w nich znalazłam możecie zobaczyć poniżej. :)

 
Pierwsza od Lambre, dostałam:
 - Lakier do paznokci color explosion 2
- błyszczyk różowy z drobinkami perłowymi - mogłoby być troszkę mniej tych drobinek
 oraz do tego jeszcze perfumy nr 3, 8 ml, szczerze mówiąc zapach nie do końca mnie przekonuje, ale mimo to cieszę się, że mogę je wypróbować. :)

 
Jeszcze chyba w grudniu zgłosiłam się do testowania balsamów do ciała firmy Joanna i się okazało, że zostałam wybrana. :) Mam możliwość testować balsam do skóry normalnej i wrażliwej, z ekstraktem z zielonej herbaty.

 
 I już ostatnia paczuszka od BingoSpa, a wybrałam sobie:
 - Kuracja do włosów z 40 aktywnymi składnikami
 - Poprawiający samopoczucie krem pod prysznic czekolada z pomarańczą
 - Błotna Maska do oczyszczania twarzy, z czarnym błotem z Morza
Martwego, białą glinką i cynkiem

Coś Was w szczególności zainteresowało? :))

poniedziałek, 18 lutego 2013

Różowo mi!

Cześć!:))
Dzisiaj napiszę wam o różu do policzków firmy Bell 2Skin Pocket, który codziennie towarzyszy mi w makijażu. W sumie większość Was zapewne go zna - był dostępny, a może nawet wciąż jest w Biedronce, w bardzo niskiej cenie. Jestem posiadaczką kolorku nr 11 z tego, co pamiętam. :)

 
 Opinia producenta:
Ultralekki, satynowy, o wyjątkowo miękkiej strukturze zapewniającej komfort aplikacji.
Posiada wielofunkcyjne działanie:
- odmładza,
- rozświetla cerę,
- uwydatnia kości policzkowe,
- optycznie wyszczupla twarz.
Formuła różu z domieszką miki pozwala uzyskać jednolity, „muślinowy” kolor.
A specjalnie uzyskana krzemionka zapewnia wygładzenie nierówności, pozostawiając policzki gładkie jak jedwab. Dostępny w 5 zniewalających odcieniach kolorystycznych.

Składu niestety nie mam, gdyż wyrzuciłam opakowanie.


 

Moja opinia:
 Róż zamknięty jest w małym, dość zwykłym opakowaniu - nie ma problemu z jego wydobywaniem, ale niestety dość łatwo odczepia się zatyczka. Pierwsze co mnie w nim zachwyciło, to pigmentacja, która jest wprost cudowna! Wystarczy jedno pociągnięcie pędzelkiem, aby kolor był widoczny. Konsystencja jest bardzo fajna - ma w sobie delikatny drobinki, ale po nałożeniu na twarz nie są widoczne. Wadą jest to, że troszkę się pyli. Trwałość również jest naprawdę dobra, bez problemu utrzymuje się około 6 godzin, co przy mojej mieszanej cerze jest świetnym wynikiem. Pięknie podkreśla kości policzkowe - kolor ( nie jest on do końca różowy, może nawet troszkę brzoskwiniowy) bardzo mi się podoba. Na policzkach wygląda dość naturalnie - nawet nie ma mowy o plackach na twarzy. Nie zapchał mnie ani też, nie uczulił.

I pomyśleć, że to cudeńko na wyprzedaży można było( być może w niektórych biedronkach wciąż jest) dostać za cale 4 zł! Polecam, róż jest naprawdę świetny. :))

Pojemność/Cena:
4,5 g/ 4-10 zł

Dostępność:
Biedronka ( ale raczej już nie jest dostępny) oraz drogerie kosmetyczne.


Używacie róży? Miałyście może ten?:)

niedziela, 17 lutego 2013

Szczęśliwa - to mało powiedziane!

Hej kochani! :)
Ależ w czwartek miałam milą niespodziankę, kiedy kurier dostarczył mi paczuszkę z lakierami, z najnowszej kolekcji Wibo Nail Obsession Gel Like! Miałam niezłą minę, kiedy ujrzałam jej zawartość! Dostałam aż 30 sztuk swojego koloru : Zielona Fantazja oraz po jednym lakierze z całej kolekcji. :)




 

Mój lakierek pokażę Wam na paznokciach już niebawem.. oczywiście już go wypróbowałam, ale niestety nie mam zdjęć. :(




Lakierów jest tak dużo, że z pewnością się z Wami podzielę, a reszta powędruje do przyjaciół, zresztą kilku sztuk już zostałam pozbawiona.:)

Lista blogerek, które brały udział w tworzeniu kolorów:
TheOleskaaa- www.theoleskaaa.pl
i oczywiście ja. :))

Nie mogę się doczekać chwili, kiedy kupię swój kolor w Rossmannie!:))


           Cala kolekcja bardzo mi się podoba - lakiery w rzeczywistości wyglądają wspaniale. :))
Przypominam, że będą one dostępne w każdym Rossmannie od początku marca do końca sierpnia br. w cenie 5,69 zł.

Podoba się Wam mój kolor? Na który lakier się skusicie? :)

Ps.
Liczba obserwatorów przekroczyła 2000, dziękuję :* 

sobota, 16 lutego 2013

Wygraj kosmetyki WIbo i Lovely - wyniki

 Hejj !
Dzisiaj tak na szybko wyniki konkursu Walentynkowego! Zwycięzcą zostaję...

 
 Gratuluję!!:)
Już do Ciebie piszę.:)

czwartek, 14 lutego 2013

''Wyszuplający'' Krem-Serum

Hej skarby :)) Jak mijają Wam Walentynki?:)
Dzisiaj przybywam do Was już z ostatnią recenzją kosmetyków firmy Eveline. Napisze Wam o kremie-serum wyszczuplającym Slim Extreme 4D.


 Co pisze producent?:



Skład:

Moja Opinia:
Krem zamknięty jest w sporej, biało-niebieskiej tubce. Zapach jest przyjemny, czuć w nim  mentol, a ja go lubię, toteż mi się podoba. Konsystencja jest fajna - bez trudu się rozprowadza i naprawdę szybciutko wchłania przy czym nie pozostawia tłustego filmu po sobie. Przez kilka mi minut po aplikacji czuć delikatne chłodzenie, bardzo mi się ono podoba nawet teraz zimą, a latem z pewnością spodoba mi się jeszcze bardziej. Kremik oczywiście nie wyszczupla - do tego potrzebne byłyby ćwiczenia, dieta, a ja jestem niestety zbyt leniwa, a poza tym nie mam potrzeby, aby się wyszczuplać. :) Cellulitu naturalnie nie usuwa. Zauważyłam jednak, że poprawia on elastyczność skóry, jest ona zdecydowanie bardziej jędrna. Bardzo dobrze nawilża - po jego użyciu skóra jest mięciutka i przyjemna w dotyku.

Naprawdę mi się spodobał ten krem, głownie za to, że naprawdę dobrze nawilża oraz ujędrnia skórę. Z pewnością do niego wrócę. :))
 
Pojemność/Cena:
200 ml/ okolo 20 zl

Dostępność:
Drogerie internetowe, jak i stacjonarne.



Używałyście może tego kremiku? Co sądzicie? Skusicie się?:)

Przypominam o rozdaniu - trwa tylko do dzisiaj: KLIK.

wtorek, 12 lutego 2013

Oczyszczenie i wygładzenie od Eveline..

Cześć kochani :)
Wiem, że ostatnio często piszę o kosmetykach firmy Eveline, dzisiaj także, ale to już przedostatni post. Dzisiaj o Delikatnej Emulsji do demakijażu 3w1 4D oraz Peelingu Enzymatycznym także 3w1.




Opinia producenta:
 Emulsja do każdego typu cery, również wrażliwej. Doskonale usuwa nawet wodoodporny makijaż. Delikatna emulsja do demakijażu 3 w 1 Bio Hyaluron 4D to innowacyjna formuła bogata w substancje bioaktywne, która łączy właściwości mleczka, toniku oraz płynu do demakijażu oczu. Niezwykle delikatnie i skutecznie oczyszcza skórę twarzy i oczu, doskonale usuwa nawet wodoodporny makijaż. Spektakularna redukcja ilości, długości, szerokości i głębokości zmarszczek.
Składniki najnowszej generacji: biokwas hialuronowy, roślinne komórki macierzyste, witamina E, alantoina, olej z awokado.
Potrójna dawka kwasu hialuronowego w wyjątkowym połączeniu 3 rozmiarów cząsteczek, zapewnia nowatorskie efekty odmładzające oraz działanie na powierzchni i w głębi skóry.
Roślinne komórki macierzyste, naturalnie pozyskiwane z odmiany jabłoni szwajcarskiej, są szeroko stosowane w kosmetologii w celu poprawy witalności i żywotności komórek macierzystych skóry. Pobudzają naturalne procesy regeneracji, dostarczają niezbędnej energii.


Skład:
Aqua, Mineral Oil, Polysorbate-20, Glycerin, Isopropyl Myristate, Hyaluronic Acid, Acrylates, Triethanolamine, Glycine Soya Oil, Avocado Oil, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Pafrum, Disodium EDTA.


Moja opinia:
Emulsja zamknięta jest w sporym opakowaniu z pompką - od razu mi się ono spodobało, gdyż jest bardzo higieniczne. Pompka się nie zacina, dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Zapach, jak dla mnie jest dość przyjemny, ale szału nie ma. Konsystencja typowo mleczkowa, ma bialy kolor. Emulsja bez problemu radzi sobie z usuwaniem makijażu oczu, jak i twarzy. Na jedno oko wystarcza mi zwykle jeden płatek, przy czym usuwa nawet wodoodporny tusz. Skóra po jej użyciu jest odświeżona i przyjemna w dotyku.Nie podrażnia oczu, nie uczula ani nic z tych rzeczy. Nie zapchała mnie, chociaż w sumie nie miała takiej okazji, zawsze po jej użyciu przemywam twarz tonikiem. Jeżeli chodzi o likwidacje zmarszczek to nie widzę żadnej różnicy, zresztą nie wymagam nawet, aby kosmetyk do demakijażu to robił.

Przyjemna emulsja, nieźle radzi sobie z usuwaniem makijażu. Polubiłam się z nią. :)


Pojemność/Cena:
245 ml / ok. 12 zł



Kolej na peeling... :)


Opinia producenta:
Wygładzający peeling do twarzy 3w1. Polecany jest dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery wrażliwej, naczynkowej i bardzo suchej. Innowacyjna formuła skutecznie złuszcza martwe komórki naskórka, eliminuje szorstkość i pobudza mikrocyrkulację. Wygładza, zmiękcza i odświeża. Łagodzi podrażnienia i pobudza regenerację naskórka, pozostawiając skórę elastyczną i wygładzoną. Wyrównuje koloryt cery. Zmniejsza ilość, szerokość i głębokość zmarszczek, nadając skórze młody wygląd. Peeling idealnie przygotowuje skórę do przyjęcia substancji odżywczych zawartych w kremach. Doskonale się wchłania, pozostawia cerę delikatną, idealnie gładką i miękką w dotyku.


Moja opinia:
Peeling zamknięty jest w malej saszetce - wystarczyla mi ona na 2 użycia. Konsystencja jest średnia, nie za gęsta, nie za rzadka, kremowa - rozprowadza się bez problemów. Ma przyjemny zapach. Po nalożeniu na twarz nie szczypie ani nie piecze. Na buzi trzymalam go okolo 15 minut i powiem Wam, że po jegu użyciu skóra byla bardzo przyjemna w dotyku, rzeczywiście wygladzona. a suche skurki zniknęly. Więcej się niestety nie wypowiem, gdyż po 2 użyciach nie jestem w stanie napisać o nim nic więcej. :)

Ciekawy kosmetyk, zapewne do niego wrócę. :)


Pojemność/Cena:
7 ml / ok. 3 zł



Kosmetyki firmy Eveline możecie kupić w drogeriach stacjonarnych, jak i internetowych. Chociaż szczerze mówiąc tej emulsji jeszcze nie widzialam w drogeriach stacjonarnych, ale kiedyś dokladniej poszukam.

Zainteresowały Was te kosmetyki? Miałyście przyjemność używać tej emulsji, bądź peelingu?

poniedziałek, 11 lutego 2013

Mam szanse zagoscic w Twoim domu.. czyli Mój lakier!:)

Hej kochani :))
Już na początku marca w drogeriach Rossmann będzie dostępna nowa kolekcja lakierów firmy Wibo - Nail Obssesion, Gel Like. Jest to limitowana kolekcja (od marca do sierpnia)  lakierów do paznokci zaprojektowanych przez blogerki - w tym także, w drobnym stopniu i mnie.

 

Tak mam na imię Bernadetta, w skrócie Berni, jakby komuś było trudno przeczytać. :)

Na każdym lakierze znajduje się autograf blogerki, która zaprojektowała lakier oraz adres bloga. Prawda, że fajnie? W skład kolekcji wchodzi 10 kolorów. Mój lakier to Zielona Fantazja.



 Formuła lakierów oparta jest na bazie o wysokim połysku i trwałości, imitującej lakier żelowy.
 Cena jednego lakieru to 5,69 zł.
 

 Skusicie się na jakiś kolor? Ja najchętniej przygarnęłabym wszystkie. :))



niedziela, 10 lutego 2013

Dotknąć nieba..

Cześć! :))
Dzisiaj kolejna recenzja kosmetyków firmy Eveline, które dostałam za pośrednictwem portalu urodaizdrowie.pl . Tym razem napiszę o tuszu do rzęs Big Volume Lash 5D False Definition.

 

Opinia producenta:
 Maskara Big Volume Lash 5D False Definition to przełom w makijażu oczu. Już jedno pociągnięcie
szczoteczki zapewnia zniewalający efekt sztucznych rzęs bez obciążenia. Twoje spojrzenie, jak nigdy wcześniej, nabiera wyraźnego i głębokiego charakteru, a Ty zachwycasz wszystkich spektakularnym efektem ekstremalnie wydłużonych, idealnie rozdzielonych i niebotycznie gęstych rzęs. Sekret tuszu to kompleks potrójnie pokrywający rzęsy – warstwa pogrubiająca i dodająca objętości, warstwa odżywiająca, która jednocześnie podkręca rzęsy, i warstwa utrwalająca. Źródło sukcesu, obok idealnej kompozycji składników fenomenalnie podkreślających rzęsy, leży w zastosowaniu najnowszej generacji szczoteczki BIG BALL BRUSH o finezyjnym kształcie bombki. Jej innowacyjna, opatentowana konstrukcja oparta na optymalnym układzie giętkich igiełek zapewnia precyzyjną aplikację tuszu i zapobiega sklejaniu się rzęs. Gęsto rozmieszczone krótkie ząbki ujmują każdą z rzęs osobno, dokładnie i równomiernie rozprowadzając na nich tusz od nasady aż po końce.
Rzęsy są pogrubione do granic możliwości! Specjalnie zaprojektowane ząbki umieszczone w górnej części potęgują działanie wydłużające tuszu oraz efekt precyzyjnie wyczesanych i rozdzielonych rzęs.
W mgnieniu oka Twoje spojrzenie nabiera panoramicznych rozmiarów.


Moja opinia:
Tusz zamknięty jest w przyjemnym dla oka, fioletowym opakowaniu. Szczoteczka jest sylikonowa  i niestety dość dziwna. Na jej górze znajduje się ''kuleczka'' z dość krótkimi ząbkami - nie polubiłam się z nią, ciężko o mi się maluje rzęsy, mogłaby nabierać mniej tuszu .. Do tego malując rzęsy trudno ich nie posklejać, często tworzą się grudki. Zaletą tej maskary jest to, że ma intensywny czarny kolor oraz w ciągu dnia się nie odsypuje. Fajnie wydluża rzęsy, natomiast z pogrubieniem radzi sobie troszkę gorzej, ale i tak nie jest źle. Jednak co mi po tym skoro  skleja rzęsy, a zanim uzyskam jakiś w miarę dobry efekt muszę się nieźle namęczyć. Może jeszcze nie do końca rozpracowałam szczoteczkę, jeszcze zrobię do niej kilka podejść, jednak wątpię, żeby się coś zmieniło. W razie czego edytuję post, a na razie jestem na nie.

Niestety tusz nie podbił mojego serca. Liczyłam na coś więcej.

Pojemność/Cena:
9 ml / ok. 14 zl

Gdzie kupić?:
Drogerie internetowe, jak i stacjonarne,  np. Hebe.

Troszkę się namęczyłam, aby uzyskać taki efekt, jak poniżej.( chyba jedna warstwa lub dwie, jak bym chciała dać więcej to rzęsy byłyby bardzo posklejane..)

Co sądzicie o szczoteczce i efekcie, jaki daje ten tusz?:)

sobota, 9 lutego 2013

Wygraj kosmetyki WIbo i Lovely !

Hej! :)
Dzisiaj przygotowałam dla Was rozdanie z okazji zbliżających się Walentynek. Do wygrania są kosmetyki Wibo oraz Lovely, które możecie zobaczyć poniżej. :))


A co można wygrać?
- Wibo, błyszczyk powiększający usta,
- Lovely, odżywka do paznokci,
- Wibo, cienie metaliczne,
- Lovely, korektor maskujący,
- Lovely, mascara,
- Wibo, róż nr 6,
- Wibo, eyeliner - czarny,
- Lovely, naklejki na paznokcie ( zebra ).

Wszystkie kosmetyki są nowe - nieużywane.

Zasady:
1. Wystarczy być obserwatorem mojego bloga ( kosmeto-look.blogspot.com ).
2. Trzeba pozostawić email oraz nick, pod jakim się obserwuje mój blog.

Rozdanie trwa do 14 lutego br. Kosmetyki, jak zwykle wysyłam w ciągu 2 tygodni od ogłoszenia wyników. Zwycięzcę wylosuję za pomocą maszyny losującej.
Powodzenia!:)

czwartek, 7 lutego 2013

BB od Eveline..

Cześć kochani!
Ależ długo mnie tu nie było! Chyba pierwszy raz miałam aż tak długą przerwę od blogowania, ale już jestem. Miałam problemy z komputerem.. jednak nie będę Was nudzić. Dzisiaj mam dla Was recenzję matującego kremu BB firmy Eveline 8w1! A o tym, jak się ten cudak sprawdził u mnie możecie poczytać poniżej. :)) 




Opinia producenta:
Matujący krem BB 8 w 1 to innowacyjny produkt przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery mieszanej i tłustej.
Ultralekka, beztłuszczowa formuła z FAST MATT COMPLEX™ idealnie wtapia się w cerę, nie zatyka porów, pozwala skórze oddychać. Krem łatwo i równomiernie rozprowadza się na skórze, zapewniając jej natychmiastowy efekt FAST MATT BABY FACE™ - perfekcyjnie matowej, doskonale wygładzonej skóry i długotrwale zapobiega błyszczeniu się. Odżywcza formuła z bioHYALURON COMPLEX™, koktajlem witamin (A, E, F) i proteinami jedwabiu intensywnie i długotrwale nawilża, rozświetla i wygładza cerę. Pigmenty mineralne wyrównują koloryt skóry, maskują niedoskonałości i przebarwienia. Kolagen zapewnia skórze jędrność, gładkość i elastyczność. Faktor SPF 15 doskonale chroni skórę przed promieniowaniem UVA/UVB i wolnymi rodnikami.
Krem niweluje oznaki zmęczenia oraz chroni przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Po zastosowaniu kremu skóra wygląda na wypoczętą i promienną, a cera zyskuje aksamitnie matowy wygląd, gładkość i ujednolicony koloryt.
Błyskawiczny efekt 8 w 1:
- długotrwale i skutecznie matuje 
- zmniejsza widoczność porów
- wyrównuje koloryt cery 
- pokrywa zaczerwienienia i niedoskonałości 
- intensywnie nawilża 24h
- wygładza i rozświetla
- redukuje oznaki zmęczenia 
- SPF 15 chroni przed UVA/UVB
Produkt występuje w dwóch odcieniach: dla cery jasnej i śniadej.
Skrót `BB` w nazwie swojego kremu Eveline wywodzi od `Blemish Base`, nie od `Blemish Balm Cream`, więc nie jest to typowy "azjatycki" BB Cream. 




Moja opinia:
Krem zamknięty jest w niebieskim opakowaniu, w formie tubki. Nie mam problemów z jego wydobyciem, jednak szkoda, że nie ma pompki, gdyż wydają mi się one bardziej higieniczne. Zapach jest dość dziwny, chociaż nie powiem, że brzydki, jak dla mnie obojętny. Kolor jest niby jasny, jednak osobą z bardzo jasną karnacją raczej nie podpasuje. Nawet dla mnie mógłby być troszkę jaśniejszy.Konsystencja jest dość rzadka, łatwo się rozprowadza, przy czym średnio kryje. Nie poradzi sobie z większymi niedoskonałościami, ale i tak nie jest źle, ponieważ zaczerwienienia pokrywa bez problemu  Matuje on buźkę, jednak na krótko - 1-1,5 h maksymalnie, co nie jest za ciekawym wynikiem. Niestety nie zmniejsza widoczności porów, a wręcz przeciwnie. Do tego nie zauważyłam, żeby nawilżał oraz rozświetlał cerę. Ale za to fajnie wyrównuje koloryt oraz nie zapycha. Jest to kosmetyk 8w1, jednak chyba nie do końca..

Niestety nie jestem co do niego przekonana. Za krótko matuje moją mieszaną cerę i krycie mogłoby być lepsze. Sprawdzi się u osób, które nie mają problemów z cerą, w tym jej nadmiernym świeceniem, chociaż jest on matujący, to nie do końca sobie z tym radzi..

Pojemność/Cena:
40 ml/ 15 zł

Dostępność:
Drogerie stacjonarne oraz internetowe.



Miałyście? Słyszałyście? :))