niedziela, 23 lutego 2014

Ni to czerwień, ni pomarańcz..

Hej :D
Kiedyś dawno, dawno temu pisałam Wam o pomadce w płynie marki Bell : KLIK, dzisiaj również będzie o tym wynalazku, tyle, że w wersji Light, jesteście ciekawe, czy spisała się ona równie dobrze, jak normalna wersja? :)


Posiadam Lip Tint w kolorze nr 11 - niby delikatna pomarańcz, jednak na ustach ukazuje swe różowe oblicze :)
Bez problemu się rozprowadza, wygląda ślicznie i zdecydowanie delikatniej niż normalna wersja. Po nałożeniu na usta zasycha i staje się matowa.
Trwałość jest bardzo dobra, bo wytrzymuje kilka godzin w nienagannym stanie. Wadą może być, jednak  to, że wysusza usta, no cóż, taki minus za cenę trwałości :P 

 Powyżej macie porównanie, po lewej stronie normalna wersja nr 4, a po prawej light nr 11.

Jeszcze zdjęcie na ustach, wybaczcie jakość, ale baterie w aparacie się rozładowały i pozostał mi jedynie telefon.. w rzeczywistości kolor jest mniej różowy.

Pomadkę możecie dostać w większości drogerii za około 11 zł.


Jak Wam się podoba to cudeńko? :D
Kochani przypominam o konkursie, który trwa do 24 lutego! KLIK KLIK

piątek, 14 lutego 2014

Konkurs Walentynkowy

Witajcie :)
Z okazji dzisiejszego święta zakochanych mam dla Was niespodziankę! Otóż OGŁASZAM KONKURS WALENTYNKOWY:) Do wygrania same wspaniałości, o których możecie przeczytać niżej.




Do zgarnięcia są 3 zestawy (tak, tak wygrywają 3 osoby!!!), które składają się z następujących produktów:
- Floslek, Mineral Therapy - krem na dzień,
- Floslek, Mineral Therapy - krem na noc,
- Floslek, Mineral Therapy - krem pod oczy,
- Floslek, Mineral Therapy - maseczka,
 oraz...
- zawieszka - serduszko Swarovskiego, zdjęcie możecie zobaczyć niżej :)



Zasady:
- Odpowiedz na pytanie.
- Polub fan page firmy Floslek KLIK oraz mojego bloga KLIK.
- Zostaw swój e-mail oraz imię i pierwszą literkę nazwiska pod jaką lubisz na fb.

Konkurs trwa od 14.02 do 24.02 br. Wyniki postaram się ogłosić, jak najszybciej, poprzez losowanie :)

Pytanie brzmi następująco:
Jakie minerały wchodzą w skład linii Mineral Therapy marki Floslek?

Dla ułatwienia :
Odpowiedź na pytanie:
Lubię na fb jako : ( imię oraz pierwsza litera nazwiska )
E-mail :

Powodzenia! :)

środa, 12 lutego 2014

Czerń z niespodzianką

Hejj! :)
Od kiedy piaskowe lakiery marki Wibo weszły do sklepów, miałam ochotę na kilka kolorów, jednak bardzo trudno było mi trafić na te, które mnie zauroczyły.. aż w końcu udało mi się dorwać te cudeńka.. wśród nich był lakier nr 1 - piękna czerń z niebieskimi i zielonymi drobinkami, która cudownie wygląda w słońcu.


Lakier zamknięty jest w typowej dla Wibo buteleczce, ma średniej grubości pędzelek, którym bez problemu rozprowadza się emalię. Kolor jest czarny, jednak ma w sobie niespodziankę, którą są urocze niebieskie i zielone drobinki. Wykończenie jest chropowate, piaskowe, ma swój urok. 
Cudeńko to całkiem przyzwoicie się utrzymuje na paznokciach, bo nawet i 4 dni bez żadnych odprysków, do tego schnie błyskawicznie.

Uwielbiam :) ta czerń, te drobinki.. no cudo! :D

Możecie go dostać w Rossmannie za około 8 zł.



Co sądzicie o piaskowych lakierach? Podoba się Wam ten? :D

sobota, 8 lutego 2014

Wiśniowy zawrót głowy

Hej! :P
Dzisiaj będzie o pielęgnacji ciała :) Mianowicie o żelu pod prysznic oraz maśle do ciała marki Floslek. Oba cudaki pachną wiśniami - uwielbiam te owoce, a co sądzę o zapachu kosmetyków możecie przeczytać niżej :)

Zacznę od żelu pod prysznic :)

Żel pod prysznic może nie jest zamknięty w jakimś szczególnie urodziwym opakowaniu, jednak lubię jak tego typu kosmetyki mają przezroczyste opakowania, dzięki czemu ich koniec nas nie zaskoczy. Żel ma piękny, soczysty kolorek i gęstawą konsystencje, która dobrze się pieni, więc naprawdę miło się go używa. Co do zapachu, to jest on przyjemy, a nawet bardzo! Słodziutko pachnie :)


Żel świetnie oczyszcza ciało z wszelkich zanieczyszczeń, przy czym nie nawilża ani nie wysusza skóry. Ja, jednak tego nawet od niego nie wymagam, w końcu od czego są balsamy i inne mazidła? :P
Z wydajnością nie jest źle, a ja sobie go nie żałuję :)

Bardzo przyjemy kosmetyk, który zachwyca zapachem :) 
Pojemność i cena: 250 ml/ około 14 zł


Kolejnym wiśniowym cudeńkiem jest masło do ciała :)


Kiedyś już Wam pisałam o masełku marki Floslek, tyle, że w wersji o zapachu mango i marakui: KLIK
Odczucia mam bardzo podobne, a nawet lepsze! :D Masło ma solidne opakowanie, które jest bardzo dobrze zabezpieczone. Konsystencja jest gęsta, typowa dla tego typu kosmetyków, a do tego kolor zachęca do użytku, mówi : Weź mnie! Bo jednak wygląd ma spore znaczenie :) Zapach cudny, ciut delikatniejszy niż w przypadku żelu pod prysznic, ale to może nawet i dobrze :) 


Masełko szybko się wchłania, pozostawia po sobie delikatną warstewkę ochroną - ale spokojnie nie klei się do ubrań. Nawilżenie jest cudowne! Teraz zimą, kiedy miejscami mam przesuszoną skórę czyni cuda :)
Na wydajność nie narzekam! :)

Kolejne cudne masełko marki Floslek :) Uwielbiam!! :)
Pojemność/Cena: 240 ml/ około 24 zł

Znacie żel lub masło do ciała? A może inną wersję zapachową? Jestem ciekawa, czy też lubicie :)

poniedziałek, 3 lutego 2014

Fioletowy ideał!

Hej :D
Moje paznokcie coś ostatnio nie są w za dobrym stanie, jednak nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem fioletowego cudeńka marki Bell. Jest to nr 011 ♥ 



Lakier zamknięty jest w przyjemnej dla oka buteleczce. Ma wygodny, cienki pędzelek, toteż nie ma żadnych problemów z aplikacją.
 Kolor lakieru jest, jak już wyżej wspomniałam CUDOWNY, zdjęcia niestety nie oddają do końca jego uroku! :P Już Wam pisałam, że uwielbiam fiolet? :D 


Do pełnego krycia potrzeba dwóch warstw, lakier wysycha w miarę szybko :) Trwałość jest zadowalająca, bo w przyzwoitym stanie trzyma się 3-4 dni.

Jestem zadowolona z tego lakieru, pięknie wygląda na paznokciach :)
Możecie go dostać np. w drogeriach Natura, Hebe za około 11 zł.

Co sądzicie o tym kolorze? Lubicie fiolet na paznokciach? 

niedziela, 2 lutego 2014

Poziomka? A może róża?

Witajcie moi drodzy ;))
Na dworze mróz, więc o usta trzeba dbać.. nie wiem jak Wam, ale mi się ostatnio strasznie przesuszają. W codziennej ochronie bardzo pomaga mi wazelina do ust marki Floslek. Posiadam wersję poziomkową i różaną. 


Wazelina zamknięta jest w solidnym, metalowym opakowaniach, wadą może być to, że trzeba ją aplikować palcami bądź pędzelkiem, co przy tej pierwszej opcji nie jest zbyt higieniczne. Szczególnie, jeżeli ktoś ma długie paznokcie. Wazelina ma gęstawą konsystencję, która przy kontakcie z ustami bez problemów się rozprowadza. Po jej użyciu usta pięknie błyszczą - jak po nałożeniu bezbarwnego błyszczyku.


Najbardziej zauroczyła mnie wersja poziomkowa - pachnie obłędnie, aż chciałoby się zjeść. Wersji różanej również niczego nie brakuje, jednak nie pokochałam jej aż tak bardzo :P W zapachach nie ma nic sztucznego.
Z działania jest jak najbardziej zadowolona - moje usta po jej użyciu są dobrze nawilżone, a przy systematycznym stosowaniu nie ma mowy o suchych skórkach, do tego całkiem długo się utrzymuje 

Polecam :) jeżeli jej aplikacja Wam nie straszna, to warto wypróbować :)
Możecie ją dostać w większości drogerii za około 7 zł. 

Znacie? Lubicie? :)