wtorek, 2 kwietnia 2013

Pretty Pink - cień do powiek i nie tylko!

Hej kochane!:D
Chyba wiecie, że uwielbiam róże do policzków.. a co powiecie na cień do powiek o różowym kolorku?
Mowa o Manhattan Multi Effect, o nazwie Pretty Pink 54G.

 

Co obiecuje producent?:
Cienie, które rozświetlą Twoje powieki, a wyraziste kolory nadadzą Twojemu makijażowi oryginalny wygląd. Możesz je nałożyć na sucho – uzyskasz efekt dyskretnych, delikatnych barw; albo na mokro, co zapewni intensywny i wyrazisty makijaż wieczorowy. Z witaminą E, przetestowane dermatologicznie.


Moja opinia:
Cień otrzymujemy w zwyklym, plastikowym opakowani, dolączona jest również pacynka, z której ja nie korzystam, wolę pędzelki. Kolor - piękny róż ( ma w sobie delikatne drobinki),  na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo intensywny, jednak po nałożeniu na powiekę, staje się bardziej stonowany i zdecydowanie mniej intensywny. Trwalość, jest ok, u mnie na bazie utrzymuje się cały dzień, z czasem, jednak kolor blaknie. Rozświetla, ale bardzo delikatnie. Nie odsypuje się, nie kruszy ani też nie roluje.

Jednak ja z takim kolorkiem na powiekach nie czuję się najlepiej i używałam go również, jako różu do policzków! A, co raz się żyje :)) może kolor nie do końca taki jaki na policzkach lubię, ale i tak lepsze to niż nic. I powiem Wam, że sprawdził się całkiem nieźle. Trwałość niczego sobie, bo około 4-5 godzin, a do tego mnie nie zapchał, czego się na początku obawiałam. Zdjęcia na policzkach niestety nie mam :( moja buźka jest ''niepokazowa''. 

Jak dla mnie to fajny, wielofunkcyjny kosmetyk. Polecam!

Pojemność/Cena:
nie pisze na opakowaniu/ 3 zł! 

Dostępność:


 
Specjalnie nałożyłam go na całą powiekę, malowałam na szybkiego, więc bądźcie wyrozumiale, bez bazy :))
 Lubicie różowe cienie do powiek? Jak Wam się ten podoba?:D

26 komentarzy:

  1. oj nie mój kolor- również bym używała jako róż :) a jak trzeba sobie radzić ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój też nie ;/ i również pomyślałam o różu hehe

      Usuń
    2. Widzę, że podobnie myślimy :D

      Usuń
  2. ja do rozu na powiekach nic nie mam,ale zdecydowanie taki pastelowy,jasniutki roz bylby lepszy od takiego wyrazistego kolorku. Fajnie,ze znalazlas nowe zastosowanie ;)p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam :D szkoda, żeby się marnował, więc musiałam coś wymyślić :))

      Usuń
  3. Ja bym nosiła go jako kreskę na dolnej powiece :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie nałożyłabym go na powieke ale za 3 zł dobry interes :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena rzeczywiście zachęca :D ja go losowo do testów dostałam i niestety wyboru koloru nie miałam :P

      Usuń
  5. Mam jeden różowy cień w kolekcji z Essence, bo był akurat za 3 zł to wzięłam :P I teraz leży sobie w szafce nie używany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :D może spróbuj tak, jak ja jako róż do policzków go używać? o ile oczywiście używasz róży :D

      Usuń
  6. Widać ma świetny pigment :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie nie mój kolor.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam z tej serii jąśniutki beż bodajże odcień SAND i jest genialny, Twój odcień jest dla mnie za mocny, lubię róże ale bardziej stonowane, pastelowe.

    OdpowiedzUsuń
  9. mam ten cień, za mocny jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. takie różowe cienie kojarzą mi się bardzo tandetnie :P

    OdpowiedzUsuń
  11. róż na powiekach bardzo rzadko używam,bo po prostu nie specjalnie się w nim widzę :) częściej już sięgam po fioleto-podobne cienie.

    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  12. No mi się kojarzy z taką babunią :) kolor jest piękny, ale nie dla mnie na powiekę.. przynajmniej nie w samotności :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zbytnio wyrazny jak dla mnie, ale jako róż, czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. jako dodatek do makijazu moze byc genialny ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. ale różowiutki. nie przepadam za takimi różami :)

    OdpowiedzUsuń
  16. można jeszcze spróbować namalować nim krechę na powiece :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawie, dla mnie trochę za odważnie, choć tez mam ochotę na różowy cień - tylko pewnie zaopatrzę się w jaśniejszy róż. ;-)

    OdpowiedzUsuń