Cześć kochani :))
Czy i Wy czasem tak macie, że kompletnie nie macie ochoty na nic, a jedynie o czym myślicie, to gorąca kąpiel, a później błogie lenistwo na łózko z maseczką na twarzy i z ulubionym serialem włączonym w tv?
Właśnie - skoro o maseczkach mowa, to właśnie chciałabym Wam napisać o pewnej maseczce błotnej firmy Bingo Spa.
Co obiecuje producent?:
Oczyszczająca maska błotna do twarzy BingoSpa o naturalnym zapachu mięty, do cery tłustej, skłonnej do wyprysków.
Działanie maski błotnej BingoSpa z kaolinem, tlenkiem cynku i olejkiem miętowym
Tłusta, z rozszerzonymi porami cera, mająca skłonność do zanieczyszczeń i wągrów, dzięki adsorpcyjnemu działaniu błota jest wygładzona i oczyszczona.
Biała glinka - delikatnie oczyszcza, usuwa martwe komórki naskórka i lekko zwęża pory, nie wysuszając przy tym skóry, poza tym działa łagodząco, wygładzająco i mineralizująco oraz poprawia koloryt skóry. Bogata w minerały: krzem (największe ilości), glin, żelazo, potas, sód, magnez, wapń.
Tlenek cynku wspomaga metabolizm kolagenu, odpowiada za wzrost włosów, paznokci, regenerację tkanek, wzmacnia układ odpornościowy, jest także silnym antyoksydantem. Uczestniczy w wytwarzaniu prostaglandyn regulujących m.in. funkcje wydzielnicze skóry, a zatem jest także odpowiedzialny za ilość wytwarzanego sebum.
Skład:
Zawiera mineralne składniki aktywne:
10% naturalne błoto z Morza Martwego
5% biała glinka (kaolin)
5% tlenek cynku
0,2 % olejek miętowy
Moja opinia:
Maska zamknięta jest w zwykłym, plastikowym opakowaniu - nie ma ono żadnego zabezpieczenie ( foli, zatyczki, czy jak to inaczej nazwać?), a szkoda. Konsystencja przypomina mi mus, jest bardzo delikatna i bez problemów się rozprowadza. Pachnie bardzo ładnie, niechemicznie, rzeczywiście miętowo, ale bardzo delikatnie. Jeżeli chodzi o działanie, to jest dobre - skóra po jej użyciu jest przyjemna w dotyku, delikatna, oczyszczona, a pory minimalnie zwężone. Mam problemy ze świeceniem się twarzy ( w końcu mam cerę mieszaną ) i po jej użyciu przez kilka godzin mam spokój, tyle, że tylko w weekendy mam niestety czas, aby nakładać ją rano. Przy regularnym stosowaniu rzeczywiście coś tam pomaga w walce z trądzikiem, ale w stopniu minimalnym. Wcześniej gdzieś czytałam, że po jej nałożeniu można poczuć pieczenie - u mnie nic takiego nie wystąpiło. Maska mnie nie uczuliła ani nie podrażniła. Do tego jest ona bardzo wydajna.
Jak dla mnie bardzo przyjemna maska, a do tego cudnie pachnie, więc jej używanie to sama przyjemność!:)
Pojemność/Cena:
150g/ około 12 zł
Dostępność:
Słyszałyście, używaliście? Lubicie kosmetyki Bingo Spa?