Hej kochane!:D
Chyba wiecie, że uwielbiam róże do policzków.. a co powiecie na cień do powiek o różowym kolorku?
Mowa o Manhattan Multi Effect, o nazwie Pretty Pink 54G.
Co obiecuje producent?:
Cienie, które rozświetlą Twoje powieki, a wyraziste kolory nadadzą Twojemu makijażowi oryginalny wygląd. Możesz je nałożyć na sucho – uzyskasz efekt dyskretnych, delikatnych barw; albo na mokro, co zapewni intensywny i wyrazisty makijaż wieczorowy. Z witaminą E, przetestowane dermatologicznie.
Moja opinia:
Cień otrzymujemy w zwyklym, plastikowym opakowani, dolączona jest również pacynka, z której ja nie korzystam, wolę pędzelki. Kolor - piękny róż ( ma w sobie delikatne drobinki), na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo intensywny, jednak po nałożeniu na powiekę, staje się bardziej stonowany i zdecydowanie mniej intensywny. Trwalość, jest ok, u mnie na bazie utrzymuje się cały dzień, z czasem, jednak kolor blaknie. Rozświetla, ale bardzo delikatnie. Nie odsypuje się, nie kruszy ani też nie roluje.
Jednak ja z takim kolorkiem na powiekach nie czuję się najlepiej i używałam go również, jako różu do policzków! A, co raz się żyje :)) może kolor nie do końca taki jaki na policzkach lubię, ale i tak lepsze to niż nic. I powiem Wam, że sprawdził się całkiem nieźle. Trwałość niczego sobie, bo około 4-5 godzin, a do tego mnie nie zapchał, czego się na początku obawiałam. Zdjęcia na policzkach niestety nie mam :( moja buźka jest ''niepokazowa''.
Jak dla mnie to fajny, wielofunkcyjny kosmetyk. Polecam!
Pojemność/Cena:
nie pisze na opakowaniu/ 3 zł!
Dostępność:
Specjalnie nałożyłam go na całą powiekę, malowałam na szybkiego, więc bądźcie wyrozumiale, bez bazy :))
Lubicie różowe cienie do powiek? Jak Wam się ten podoba?:D
oj nie mój kolor- również bym używała jako róż :) a jak trzeba sobie radzić ♥
OdpowiedzUsuńmój też nie ;/ i również pomyślałam o różu hehe
UsuńWidzę, że podobnie myślimy :D
Usuńja do rozu na powiekach nic nie mam,ale zdecydowanie taki pastelowy,jasniutki roz bylby lepszy od takiego wyrazistego kolorku. Fajnie,ze znalazlas nowe zastosowanie ;)p
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :D szkoda, żeby się marnował, więc musiałam coś wymyślić :))
UsuńJa bym nosiła go jako kreskę na dolnej powiece :-)
OdpowiedzUsuńO tym, to nie pomyślałam :D
Usuńnie nałożyłabym go na powieke ale za 3 zł dobry interes :P
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście zachęca :D ja go losowo do testów dostałam i niestety wyboru koloru nie miałam :P
UsuńMam jeden różowy cień w kolekcji z Essence, bo był akurat za 3 zł to wzięłam :P I teraz leży sobie w szafce nie używany :)
OdpowiedzUsuńHehe :D może spróbuj tak, jak ja jako róż do policzków go używać? o ile oczywiście używasz róży :D
UsuńWidać ma świetny pigment :)
OdpowiedzUsuńA, no tak :) pigmentacja bardzo fajna :D
UsuńA mi się nie podoba. :P
OdpowiedzUsuńnie używam takich kolorów
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie mój kolor.
OdpowiedzUsuńMam z tej serii jąśniutki beż bodajże odcień SAND i jest genialny, Twój odcień jest dla mnie za mocny, lubię róże ale bardziej stonowane, pastelowe.
OdpowiedzUsuńmam ten cień, za mocny jak dla mnie
OdpowiedzUsuńtakie różowe cienie kojarzą mi się bardzo tandetnie :P
OdpowiedzUsuńróż na powiekach bardzo rzadko używam,bo po prostu nie specjalnie się w nim widzę :) częściej już sięgam po fioleto-podobne cienie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
No mi się kojarzy z taką babunią :) kolor jest piękny, ale nie dla mnie na powiekę.. przynajmniej nie w samotności :)
OdpowiedzUsuńZbytnio wyrazny jak dla mnie, ale jako róż, czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńjako dodatek do makijazu moze byc genialny ;D
OdpowiedzUsuńale różowiutki. nie przepadam za takimi różami :)
OdpowiedzUsuńmożna jeszcze spróbować namalować nim krechę na powiece :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie, dla mnie trochę za odważnie, choć tez mam ochotę na różowy cień - tylko pewnie zaopatrzę się w jaśniejszy róż. ;-)
OdpowiedzUsuń