Witajcie!:)
Dzisiaj o mazidle do ust.. ale nie takim zwykłym! Tylko o takim, po którym mamy być szczęśliwe! Niezły bajer prawda? Mowa o błyszczyku firmy Lovely, z uwaga - molekułami szczęścia! :D
Moja opinia:
Błyszczyk otrzymujemy w dość ładnym, ciekawym opakowaniu. Ma on bardzo ciekawy aplikator, inny od reszty błyszczyków... jest on w formie szpatułki :) dość dobrze się nim aplikuje kosmetyk. Ma on średnią konsystencje - nie jest ani rzadka, ani bardzo gęsta, jednak może się troszkę kleić.. dlatego kiedy mam rozpuszczone włosy jego używanie odpada. Zapach jest bardzo słodki z niczym szczególnym mi się nie kojarzy, nie za bardzo do mnie przemawia. Koloru on nie posiada, ale za to ma w sobie delikatne drobinki,efekt jest dość delikatny i powiem Wam, że nawet mi się podoba. A jak jest z tym szczęściem? To oczywiście bujda :D no chyba, że komuś się tak podoba efekt, że po pomalowaniu ust tym cudakiem będzie od razu bardzo szczęśliwy.. :D
Trwałość nie powala, jak to przy bluszczykach bywa.. wytrzymuje on około godzinki.
Zwykly błyszczyk i tyle :)
Pojemność/Cena:
9 ml/ około 5-8 zł
Co sądzicie? Podoba Wam się efekt na ustach?
faktycznie szału jakiegoś nie ma, ale można by go fajnie połączyć z jakąś pomadką :D
OdpowiedzUsuńA no faktycznie :)
Usuń.. ale takie zwyklaczki też się przydają czasami ;)
OdpowiedzUsuńeeee a ja tu juz podjarana, ze szczerzysz sie do wszystkiego,kiedy masz ten blyszczyk na ustach a tu rozczarowanie hihi :d a tak na powaznie to aplikator mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńHaha :D oj, przepraszam za rozczarowanie :*
Usuńoj no a chcialam juz jutro po niego biec . Ahh :d :d
UsuńZnając Ciebie to takie cudo Ci niepotrzebne, bo i bez niego szczerzysz się do wszystkiego :P
Usuńoj nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy aplikator :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma ładne jak i ciekawy aplikator, ale efekt na ustach nie powala, jakoś nie przepadam za drobinkami brokatu na ustach ;o więc zapewne się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię miec błyszczyków na ustach... zawsze wpadają mi w niego włosy :/
OdpowiedzUsuńAplikator podobny do tego w błyszczyku Glam Shine L'Oreala. Drobinki mi się nie podobają - wolałabym kolor bez drobin :)
OdpowiedzUsuńFakt podobny, tyle, że tamten jest z gąbeczką, a ten bez :)
UsuńSzczerz, to przypomniało mi się dzieciństwo patrząc na niego. Wygląda jak błyszczki dodawane do gazet dla małych dziewczynek, z których one się właśnie strasznie cieszą, może o to chodzi w tym szczęściu ;) Zapraszam do mnie na mój ulubiony lakier od Golden Rose!
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
UsuńNie lubię takich błyszczyków z takimi drobinkami:(
OdpowiedzUsuńW sumie na fuksjowej szmince z Wibo może się ładnie prezentować ;D
OdpowiedzUsuńA mam ją, toteż się zobaczy :D
UsuńNie przepadam za błyszczykami z drobinkami ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam inne odcienie tego błyszczyka i jakoś lepiej mi się spodobały niż ten przeźroczysty:P
OdpowiedzUsuńMnie by chyba nie uszczęśliwił... A z błyszczyków zrezygnowałam właśnie przez to, że w rozpuszczonych włosach chodzę notorycznie i do szału mnie doprowadzało ich przyklejanie się do ust :/
OdpowiedzUsuńTe drobinki do mnie nie przemawiają, podobnie jak nadmierna lepkość. Często noszę rozpuszczone włosy, w związku z tym staram się unikać klejuchów;)
OdpowiedzUsuńWygląda super, lubię takie delikatne efekty na lato zamiast konkretnych kolorów.
OdpowiedzUsuńNie używam bezbarwnych błyszczyków, wolałaby aby miał kolor.
OdpowiedzUsuńpodobnie świeci się błyszczyk z Essence, który mam ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za błyszczykami :-)
OdpowiedzUsuńod dawna nie używam błyszczyków. zrobiłam się wygodna i wolę trwałe szminki bo nie trzeba tak często ich poprawiać
OdpowiedzUsuńNie używam bezbarwnych błyszczyków, a ten, który pokazałas - nie znoszę takich pędzelków xD
OdpowiedzUsuńNie przypadły mi do gustu te brokatowe drobinki. Obecnie moim uzależnieniem są pomadki z Nivei :)
OdpowiedzUsuńrzadko używam błyszczyków :P
OdpowiedzUsuńtaki zwyklaczek :) ja nie lubię błyszczyków :):) wolę pomadki :)
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków, więc efekt nie podoba mi się. ;d
OdpowiedzUsuńhttp://zycie-przyjazn-kosmetyki.blogspot.com/
Już od dawna nie używam błyszczyków, choć kiedyś byłam od nich uzależniona :) Teraz stawiam na balsamy :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda, ale ja jakoś nie umiem przekonać się do błyszczyków
OdpowiedzUsuńNa co dzień może być :)
OdpowiedzUsuńnie lubię takich błyszczyków z drobinkami.
OdpowiedzUsuńpiękne opakowanie :) ale efekt mało mi się podoba - niestety nie przepadam za błyszczykami:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na ustach :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt na Twoich ustach - taki naturalny i bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńja jednak ostatnio bardzo polubiłam czerwień na ustach .. ;d
na ustach bardzo fajnie wyglada :D haha molekuły szczęścia :D
OdpowiedzUsuńŁadnie podkreśla usta i ma fajny aplikator z takim się jeszcze nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuń