Cześć :))
Dzisiaj recenzja balsamu , który już chyba każdy zna ? Bo kto nie zna Carmexa ! Ostatnio na moich ustach gości wersja miętowa.
Opinia producenta :
Miętowa wersja popularnego i uwielbianego balsamu do ust Carmex. Chroni i nawilża, a przy tym smakuje.
Moja opinia :
Balsam zamknięty jest w typowej tubce, z której łatwo się go wydobywa. Zapach jest bardzo przyjemny, przypomina mi zapach miętowych gum do żucia- czyli jak najbardziej na plus. Po nałożeniu na usta czuć przyjemne mrowienie, tak jak w każdej wersji. Carmex bardzo fajnie nawilża i odżywia usta, a do tego w miarę długo się utrzymuje . Jedynie przeszkadza mi smak, który do przyjemnych nie należy.
Miałam już większość wersji tego balsamy, z których miętową i wiśniową lubię najbardziej. Polecam.:))
Pojemność/Cena:
10g/około 10 zł
Gdzie kupić:
W drogeriach Rossmann
A Wy kochane używacie ? Macie swoją ulubioną wersję ?
Smak to fakt, gorzki skubaniec, ale o usta potrafi zadbać ;d
OdpowiedzUsuńtej wersji nie znam, ale turkawka, wiśnia tak znam i lubię
OdpowiedzUsuńLubię klasyczny Carmex w sztyfcie ;) Skusiłabym się chyba na tą wersję, ale boję się tego smaku :D
OdpowiedzUsuńja mam zieloną herbate i jaśmin i jest mega gorzki, fakt
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję ;)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować ;)
http://free-to-be-myself-forever.blogspot.com/
Mięta jest super, często ją używam. Carmex otrzymałam w ramach współpracy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmiete tylko piję;P
OdpowiedzUsuńSuper! Nie używałam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam carmex :) szczególnie w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam wersję miętową i baaaardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
uwielbiam carmex :)
OdpowiedzUsuńmam carmexa :D
OdpowiedzUsuńnie używałam... jeszcze!:D
OdpowiedzUsuńja mam wersję jaśminową, lubię carmex, choć na początku nie mogłam się do niego przekonać ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam ale chyba się skusze :D
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńLubie CARMEX w kazdej postaci :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Carmexa :D
OdpowiedzUsuńMam wersję wiśniową, jest fenomenalny!!
OdpowiedzUsuńMam z zielona herbatą a wczoraj zakupiłam wiśniowy po promocyjnej cenie 7zł :) lubię nimi smarować moje usta są świetne po nim :)
OdpowiedzUsuńtego zapachu nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńW zeszłej zimie używałam klasycznej tubki, łatwo się nakładało, dobrze chroniła przed mrozem a przy okazji zastępowała błyszczyk. Miałam też sztyft truskawkowy, ale zepsuł się mechanizm wykręcania.
OdpowiedzUsuńOstatnio zaopatrzyłam się w słoiczkową wersję, ciekawe, czy jest jakaś różnica.
Mam tę wersję Carmexu. Bardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad kupnem tej właśnie wersji. :)
OdpowiedzUsuńlubię to :) <3
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę wersję tradycyjną : )
OdpowiedzUsuńuwielbiam Carmex :) stosuję wersję w słoiczku. Miałam w sztyfcie, ale się od razu zaciął :(
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam tego carmexa, i jest idealny uwielbiam to mrowienie <3
OdpowiedzUsuńZapach też powala i jest wart tych 10 złotych. Moje koleżanki mówią, że jest jakiś zepsuty bo mrowi. Ale przecież on taki ma być :D