Hej! :P
Dzisiaj będzie o pielęgnacji ciała :) Mianowicie o żelu pod prysznic oraz maśle do ciała marki Floslek. Oba cudaki pachną wiśniami - uwielbiam te owoce, a co sądzę o zapachu kosmetyków możecie przeczytać niżej :)
Zacznę od żelu pod prysznic :)
Żel pod prysznic może nie jest zamknięty w jakimś szczególnie urodziwym opakowaniu, jednak lubię jak tego typu kosmetyki mają przezroczyste opakowania, dzięki czemu ich koniec nas nie zaskoczy. Żel ma piękny, soczysty kolorek i gęstawą konsystencje, która dobrze się pieni, więc naprawdę miło się go używa. Co do zapachu, to jest on przyjemy, a nawet bardzo! Słodziutko pachnie :)
Żel świetnie oczyszcza ciało z wszelkich zanieczyszczeń, przy czym nie nawilża ani nie wysusza skóry. Ja, jednak tego nawet od niego nie wymagam, w końcu od czego są balsamy i inne mazidła? :P
Z wydajnością nie jest źle, a ja sobie go nie żałuję :)
Bardzo przyjemy kosmetyk, który zachwyca zapachem :)
Pojemność i cena: 250 ml/ około 14 zł
Kolejnym wiśniowym cudeńkiem jest masło do ciała :)
Kiedyś już Wam pisałam o masełku marki Floslek, tyle, że w wersji o zapachu mango i marakui:
KLIK
Odczucia mam bardzo podobne, a nawet lepsze! :D Masło ma solidne opakowanie, które jest bardzo dobrze zabezpieczone. Konsystencja jest gęsta, typowa dla tego typu kosmetyków, a do tego kolor zachęca do użytku, mówi : Weź mnie! Bo jednak wygląd ma spore znaczenie :) Zapach cudny, ciut delikatniejszy niż w przypadku żelu pod prysznic, ale to może nawet i dobrze :)
Masełko szybko się wchłania, pozostawia po sobie delikatną warstewkę ochroną - ale spokojnie nie klei się do ubrań. Nawilżenie jest cudowne! Teraz zimą, kiedy miejscami mam przesuszoną skórę czyni cuda :)
Na wydajność nie narzekam! :)
Kolejne cudne masełko marki Floslek :) Uwielbiam!! :)
Pojemność/Cena: 240 ml/ około 24 zł
Znacie żel lub masło do ciała? A może inną wersję zapachową? Jestem ciekawa, czy też lubicie :)