niedziela, 27 stycznia 2013

Z perłą i bez..

Hej!:D
Co tam u Was? Niedziela mija Wam równie leniwie, jak mi ?:) Wiem ostatnio często piszę o lakierach ( dzisiaj także ), ale mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza. Jest to kolejna recenzja kosmetyków Eveline, a dokładniej lakierów miniMax. Jeden jest perłowy, a drugi nie stąd tytuł posta. :)

nr 759



Lakiery zamknięte są w małych buteleczkach, co lubię, bo zwykle nie udaje mi się zużyć większych. Kolory szczerze mówiąc nie powaliły mnie na kolana.. Perłowy róż kompletnie mi się nie podoba, ale za to zieleń jest bardzo ciekawa, dość oryginalna za co ją lubię. Lakiery dobrze kryją przy 2 warstwach, a do tego w miarę szybko wysychają. Może nie błyskawicznie, ale też nie trwa to zbyt długo. Na paznokciach utrzymują się ładnie 3 dni, czyli całkiem ok. Pędzelek jest cienki, a konsystencja w sam raz - nie wylewa się na skórki ani nie tworzy smug.

Lakiery mnie jakoś nie zachwyciły, być może przez kolory, chociaż zieleń jak teraz patrzę na zdjęcia, coraz bardziej mi się podoba. :)

Pojemność/Cena:
5 ml/ około 5 zł

Dostępność:
Widziałam je ostatnio w drogerii Hebe.

nr 782



A Wam moje drogie, który kolor bardziej się podoba?:))

sobota, 26 stycznia 2013

Mialo byc bez zakupow - wyszlo jak zawsze, czyli haul

Cześć kochani! :)
Dawno już było o zakupach, także dzisiaj wam się troszkę pochwalę moimi łowami, a co! :D


-Sensique, 2 śliczne lakiery.
- Bell, lip tint 04 ( wreszcie mam to cudeńko!).


- Isana, żel pod prysznic, melon i gruszka.
- Isana, krem do rąk, kwiat pomarańczy.


- Schwarzchkopf, 2 odżywki + gratis dostałam mini lakier do włosów.


- Rimmel, 2 pomadki Kate Moss 02  i zwykła Lasting Finish 016. 
- Miss Sporty, 2 błyszczyki  Ultra Shine Gloss 002 i Ladies Night Lipgloss 807.


I w biedronce skusiłam się na sól do kąpieli BeBeauty, o pięknym zapachu owoców cytrusowych.

W sumie nie wiem po co mi tyle malowideł do ust, ale jakoś nie mogłam się powstrzymać. :D

Zainteresowało Was coś ?:)

czwartek, 24 stycznia 2013

WIBO-BOX nr 5 + nagroda

Cześć kochani!:)
Dzisiaj kurier dostarczył mi 5, już ostatni Wibo-Box. Szkoda, że to już koniec, bardzo szybko zleciało to pięć miesięcy!  Paczka jak zwykle jest wypełniona po brzegi kosmetykami, a co dostałam możecie zobaczyć poniżej:



- Wibo, tusz Growing Lashes
- Wibo, tusz Extreme Lashes
-Lovely, tusz Spectaculat Me


- Wibo, Puder Sun Touch
-Wibo, Bibułki matujące


- Wibo, Lip Glossy Spicy
-Lovely, Lip Gloss Make Me Happy


-Lovely, korektory Magic Pen i  Magic Pen Antieredness


- Lovely, Fashion Stickers, czyli naklejki na paznokcie z gotowym maniciure

Do tego przyszła jeszcze  nagroda za udział w tworzeniu Lakierów do nowej kolekcji  Nail Obssesion firmy Wibo. Jeszcze Wam się nie chwaliłam, ale został wybrany jeden z kolorów, które zaproponowałam. Bardzo się z tego powodu cieszę.
  

To już koniec Wibo-Boxów na moim blogu, ale na pewno nie recenzji kosmetyków Wibo oraz Lovely! 
Dziękuję firmie Wibo za miłą przygodę.


Jak Wam się podoba ostatni Wibo-Box?:)



wtorek, 22 stycznia 2013

Soczyste Ubarwienie

Cześć!:)
Minął już tydzień odkąd dostałam paczuszkę z kosmetykami firmy Eveline Cosmetics  za pośrednictwem portalu Uroda i Zdrowie. Dlatego dzisiaj mam dla Was pierwszą recenzję - ultratrwałej pomadki w płynie 16H nr 116. 



Opinia producenta:
Wyjątkowe połączenie intensywnego koloru i długotrwałego blasku!
Intensywny wielowymiarowy kolor przez długi czas!
Wibrujący ultra trwały blask bez wysuszania! Już nie musisz wybierać pomiędzy lustrzanym połyskiem błyszczyka a głębokim i trwałym kolorem pomadki do ust!
Pomadka w płynie 16H Super Long Lasting Shine liquid lip laquer stworzona w oparciu o innowacyjny kompleks Lipocire™, zawiera w 100% naturalne składniki, które intensywnie nawilżają i wygładzają skórę ust!
Receptura wzbogacona o olej palmowy i kompleks witamin (A, E, F) gwarantuje potrójny efektu makijażu ust: idealnie wygładza, doskonale nawilża i chroni, gwarantuje intensywny kolor oraz głęboki połysk przez cały dzień.



Moja opinia:
Pomadka zamknięta w białym, dość małym opakowaniu ze srebrną zakrętką. Aplikator jest w formie gąbeczki, czyli typowy dla większości błyszczyków. Konsystencja jest przyjemna z łatwością rozprowadza się na ustach. Pomadka od pierwszego użycia zachwyciła mnie kolorem! Jest to intensywna fluksja z pięknym połyskiem.  Szczerze mówiąc na początku, jak zobaczyłam kolor na opakowaniu nie sądziłam, że na ustach będzie wyglądał tak cudownie. Co do trwałości, to jest ona dobra, jak dla mnie 6 godzin to naprawdę dobry wynik, także nie utrzymuje się tych obiecanych przez producenta 16h, ale i tak nie jest źle. Nie nawilża ust, ale ich też nie wysusza - zresztą zwykle staram się przed nałożeniem tej pomadki posmarować usta balsamem ochronnym. Jedną jej wadą jest to, że nie schodzi  równomiernie.

Bardzo ją polubiłam to mało powiedziane, uwielbiam ją! :)

Pojemność/Cena:
7 ml/ około 10-15 zl

Dostępność:
Sklepy internetowe i drogerie stacjonarne.



Podoba się Wam? Lubicie intensywne kolory na ustach?:)


poniedziałek, 21 stycznia 2013

Vintage Garden

Cześć! :)
Dzisiaj pokażę Wam lakier firmy Wibo Trend Edition z serii Vintage Garden. Jest to nr 4, czyli ciemnoniebieski kolor z delikatnymi drobinkami.




Lakier zamknięty jest bardzo ładnej buteleczce, ale o tym co sądzę o buteleczkach lakierów Trend Edition chyba już Wam pisałam. Kolor jest naprawdę piękny, co prawda na zdjęciach wyszedł nieco ''jaśniej'', ale niestety nic na to nie poradzę. Uwielbiam niebieskości na paznokciach, a ten odcień strasznie mi się podoba. Drobinki są bardzo delikatnie nie rzucają się bardzo w oczy, ale za to w słońcu ślicznie wyglądają. Lakier kryje przy 1-2 warstwach, ja z przyzwyczajenia daję 2. Na paznokciach ładnie wygląda u mnie przez około 3 dni. Pędzelek, jest cienki, a konsystencja dobra, troszkę gęstawa, ale mi to nie przeszkadza. Wysycha w normalnym tempie - nie za szybko, nie za wolno.

Bardzo polubiłam ten lakier, kolor jest cudny!:)

Pojemność/Cena:
7 ml/ około 6 zł

Dostępność:
Drogerie Rossmann.



Podoba się Wam ?:D

sobota, 19 stycznia 2013

Oliwkowy Raj

Cześć kochani! :)
Dawno już pisałam o mazidle do ciała, dlatego też dzisiaj o Luksusowym kremie silnie regenerującym, bioOliwkowym firmy Eveline Cosmetics. Ja w nim luksusu nie widzę, ale nie wnikam. :)


Opinia producenta:
24-godzinne nawilżenie i ochrona, intensywna regeneracja i świeżość, gładkość, ukojenie skóry. Doskonale wchłaniająca się formuła. Zawiera UVA/UVB. Luksusowy krem silnie regenerujący łączy w sobie całe bogactwo formuły szwajcarskiej o właściwościach silnie nawilżających, kojących i odżywczych. Cudowny, relaksujący zapach kremu oraz zawartość wyjątkowo skoncentrowanego wyciągu z liści oliwek przynosi natychmiastowe uczucie komfortu już po pierwszym zastosowaniu. Skóra twarzy i ciała pozostaje aksamitnie gładka, miękka i świeża. Skoncentrowany wyciąg z liści oliwek + oliwa z oliwek – odżywiają i głęboko regenerują. D-panthenol + Alantoina – działają łagodząco i kojąco. Urea – długotrwale i intensywnie nawilża oraz przywraca satynową gładkość
Kompleks witamin A+E+F – poprawia jędrność i elastyczność.




Moja opinia:
Kremik zamknięty jest w przyjemnym dla oka, zielonym opakowaniu. Pachnie ładnie, niechemicznie, co bardzo umila jego aplikację. Konsystencja jest dość lekka, dzięki czemu bardzo szybko się wchłania oraz nie pozostawia tłustej warstwy po sobie. Bardzo podoba mi się jego jasnozielony kolor. Ja tego kremu używam wyłącznie do pielęgnacji ciała ( nie nakładam go na twarz ) i przy mojej normalnej skórze sprawdza się dobrze. Nawilżenie jest wystarczające, a po jego użyciu skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Nie wiem, czy do końca da sobie radę z bardzo suchą skórą. Do tego minusem jest, że na 3 miejscu składzie znajduje się alkohol. Jest  bardzo wydajny, mam go już naprawdę długo, a końca nie widać.

Ogólnie kremik jest dość fajny, bardzo lubię w nim to, że szybko się wchłania i dobrze nawilża. :)

Pojemność/Cena:
200 g/ około 10 zł

Dostępność:
Większość drogerii.


Miałyście może ten kremik ? Jeśli tak, to co o nim sądzicie?:)




czwartek, 17 stycznia 2013

Soczysta pomarańcz i brudna lilia

Cześć! :))
Dzisiaj o lakierach do paznokci firmy Venita - Daily Color one touch. Posiadam dwa piękne kolory nr 21 i 28.

nr 21


Kolory są naprawdę śliczne, pierwszy to bardzo intensywny pomarańcz, a drugi delikatny fiolet. Lakiery dobrze kryją po 2 warstwach, przy czym nie pozostawiają smug, konsystencja jest fajna - nie wylewa się na skórki. Na paznokciach utrzymują się 2-3 dni, czyli trwałość taka sobie, tym bardziej, że jak się robi wiele prac domowych, to po 2 dniach lakier nie prezentuje się najlepiej.Wysychają dość szybko, co w nich lubię.

Ogólnie lakiery są całkiem fajne! Strasznie podoba mi się pomarańcz. :D

Pojemność/Cena:
10 ml / około 6 zł

Dostępność:
Sklepy internetowe, może jakieś mniejsze drogerie.

nr 28


Podobają Wam się kolory? Który bardziej przypadł Wam do gustu ?:)

środa, 16 stycznia 2013

Konkurs: Kolorowy nowy rok z Wibo - Wyniki

Witajcie ponownie! :))
Czas na ogłoszenie wyników konkursu z Wibo!
Tak więc zwycięzcą zostaje:


Bardzo spodobała mi się Twoja odpowiedź! Gratuluję :)))

Testuję Eveline!

Hej kochani! :))
Wczoraj listonosz dostarczył mi paczuszkę z kosmetykami firmy Eveline. Szczerze mówiąc całkowicie się jej nie spodziewałam, zgłosiłam się do testów ( za pośrednictwem portalu http://urodaizdrowie.pl/)  w grudniu i do tej pory o tym zapomniałam i nawet nie sprawdziłam, kto został wybrany. Ale za to wczoraj miałam bardzo miłą niespodziankę! :))

Do testów otrzymałam :

- Slim Extreme 4D Wyszczuplający Krem-Serum 

- Big Volume Lash Professional Mascara 5D False Definition ( tusz ma bardzo ciekawą szczoteczkę)
- Ultratrwała Pomadka w płynie 16H super Long Lasting Shine Liquid Tint Glow nr 116 ( kolor ładny, na początku wydawał mi się delikatny, ale po nałożeniu na usta troszkę się zmienia)


 - Nowy krem BB matujący, odcień do cery jasnej ( ciekawe, czy okiełzna moją mieszaną cerę)

- Emulsja do demakijażu  bioHyaluron 4D ( kosmetyk 3 w 1)
- Peeling enzymatyczny z serii BioHyaluron 4 D


- 2 lakiery MINI MAX ( kolory śliczne :D )

Coś Was szczególnie zainteresowało? Czego chcecie pierwszą recenzję?:)

wtorek, 15 stycznia 2013

Pielęgnacja twarzy

Cześć! :)
Jak wiecie, jakiś czas temu otrzymałam kremik Niszcz Pryszcz firmy DLA przez co pielęgnacja mojej twarzy troszkę się zmieniła.
W sumie nie będę Wam przepisywać tego co pisze na stronie firmy DLA, gdyż możecie tam wejść: Klik.
Jest tam naprawdę wiele przydatnych informacji, jeżeli chodzi o pielęgnacje cery trądzikowej!

Oczyszczanie :

-Alterra chusteczki oczyszczające z aloesem do skóry suchej i wrażliwej (mimo, że mam cerę mieszaną bardzo je lubię, fajnie oczyszczają i pięknie pachną)
-Bourjois woda micelarna do demakijażu twarzy i oczu ( mój ukochany micel, świetnie oczyszcza)
- Under 20 tonik(  nie powala na kolana, może polecicie mi jakiś z kwasem mlekowym/cytrynowym? Bo szczerze mówiąc ja nie znam. )
-La Roche-Posay żel do skóry tłustej i wrażliwej ( dobrze oczyszcza, a skóra po jego użyciu jest bardzo delikatna co lubię, jednak troszkę przesusza cerę przez co nie sięgam po niego codziennie)

Do tego dochodzi jeszcze płyn do demakijażu oczu( dwufazowy firmy Ziaja), który nie załapał się do zdjęcia, jednak nie ma czego żałować, ponieważ szczypie w oczy.

Kremy na dzień:

-Sylveco łagodzący krem pod oczy ( mój ukochany kremik, mam już 2 opakowanie)
- Corin de Farme krem nawilżający ( nawilżenie jest ok,  mi ono wystarcza, ale u osób z suchą cerą zapewne się nie do końca sprawdzi)
- Babydream krem krem chroniący przed wiatrem i zimnem ( fajnie nawilża i jest bardzo delikatny, bo w końcu dla bobasków, coraz bardziej przekonują mnie kosmetyki dla dzieci)
- Stephora Yes to blueberries ( serum fajnie rozświetla buzię)

Z tych kosmetyków głównie teraz, zimą sięgam po kremik pod oczy oraz krem babydream.

Krem na noc:

- DLA krem Niszcz Pryszcz (  na początku jak zaczęłam go używać moja twarz zaczęła się oczyszczać i miałam niezły wysyp, jednak teraz już jest lepiej, jak tylko minie miesiąc pojawi się pełna recenzja)

Do tego na noc pod oczka też daję krem Sylveco.

Maseczki: 

- Yves Rocher maseczka przywracająca świeżość i blask 
- La Claree maseczka rozświetlająca( niedawno o niej pisałam klik )
- Jadwiga maseczka mineralna ( twarz po jej użyciu świetnie wygląda, ale zwykle jak ją nakładam to wszystko brudzę :P )

Z tych maseczek ostatnio sięgam głównie po tą firmy La Claree, bardzo ją polubiłam. Maseczkę robię sobie raz w tygodniu. Czasem również staram się sama sobie jakąś przygotować, ale nie dzieje się to zbyt często z powodu braku czasu.

Pewnie zauważyłyście, że nie ma żadnych peelingów, czy też żelów z drobinkami. Otóż Pani Marta z firmy DLA uświadomiła mnie, że przy mojej mieszanej cerze ze skłonnością do trądziku tylko pogarszają jej stan. Oczywiście można robić sobie peeling, ale tylko maksymalnie 2 razy w miesiącu i to enzymatyczny.
Jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z pielęgnacją cery trądzikowej : Klik.

 Chętnie poczytam co sądzicie o mojej pielęgnacji twarzy, może używacie czegoś co ja?:)

Ps. Jutro prawdopodobnie ogłoszę wyniki konkursu z Wibo.






sobota, 12 stycznia 2013

Brzoskwiniowa miłość

Hej kochani! :)) Jakiś czas temu chwaliłam Wam się paczuszką od firmy Tso Moriri, a dzisiaj czas na recenzję pomadki multiodżywczej do ust o pięknym zapachu brzoskwini.



Opinia producenta:
Multiodżywcza naturalna pomadka do usta w swoim składzie zawiera naturalne olej kokosowy i olej migdałowy. Dodatkowo wzbogacona jest woskiem candelilla oraz witaminą E. Zawarty w pomadce filtr UV chroni usta przed szkodliwym promieniowaniem i alergiczną reakcją ust na słońce (opryszczka). Olej kokosowy doskonale nawilża i pielęgnuje skórę, zmiękczające i wygładzające działanie olejku migdałowego zapewniają właściwą pielęgnację ust, które stają się odpowiednio nawilżone i jędrne. Wosk candelilla dodatkowo nawilża i wygładza usta, nadając im delikatny połysk. Witamina E chroni struktury komórki przed uszkadzającym działaniem wolnych rodników i aktywnymi nadtlenkami lipidowymi.


Skład:


Moja opinia:
Pomadka zamknięta jest przyjemnym dla oka w słoiczku, przez co trzeba aplikować ją  pędzelkiem/palcami, czego nie lubię, ale uwierzcie mi - zapach wszystko wynagradza . Jest on bardzo naturalny i przyjemny, jednym słowem - cudowny i bardzo brzoskwiniowy. Smak ma troszkę dziwny, ale nie jest to przecież produkt do jedzenia! Konsystencja jest fajna- nie ma problemów z aplikacją, tyle, że posiada ''grudki'', które pod wpływem ciepła się rozpuszczają.
 Pomadka świetnie nawilża usta! Po jej użyciu są mięciutki i gładkie, co w niej bardzo cenię. Bardzo pomaga w pozbyciu się suchych skórek. Nie klei się oraz całkiem długo utrzymuje na ustach. Po jej użyciu ślicznie się błyszczą, pomadka ich nie zabarwia. 

Pomadka podbiła moje serce! Nie mam bardzo wielkich problemów z ustami, ale wydaje mi się, że i bardziej przesuszonym by pomogła. Do tego jest to kosmetyk naturalny.

Pojemność/Cena:
14 ml/ około 16 zl

Dostępność:
Głównie przez internet.



Słyszałyście może o firmie Tso Moriri? A może o tej pomadce?:)



czwartek, 10 stycznia 2013

W blasku brokatu!

Cześć! :) Ujawniam moje pazurki w skróconej wersji, są one o wiele wygodniejsze. A na nich piękny nudziak Extreme Nails nr 502, a na nim lakier brokatowy Futura nr 4, oba lakiery firmy Wibo.



Zacznę może od lakieru Extreme Nails - kolor jest cudowny, lubię takie delikatne odcienie. Nie posada on żadnych drobinek, świetnie kryje po 2 warstwach oraz naprawdę szybko wysycha. Nie tworzy smug, wygodnie się go aplikuje. Na paznokciach ładnie wygląda przez 3 dni.

Lakier Futura to kolorowe drobinki brokatu zanurzone w bezbarwnym lakierze. Sam lakier prezentuje się kiepsko, natomiast z lakierem bazowym wygląda naprawdę fajnie! Na moich paznokciach są w sumie 4 warstwy lakieru w tym 2 Futura. Efekt jak najbardziej mi się podoba, tym bardziej, że zdjęcia robiłam 6 dnia noszenia! Nie żartuje, po nałożeniu lakieru brokatowego trwałość jest świetna. Dlatego też wybaczcie mi gdzieniegdzie odprysk i starte końcówki, ale nie miałam już siły go zmywać, bo do najprzyjemniejszych rzeczy to nie należy.

Lakiery bardzo mi się spodobały! Razem prezentują się naprawdę fajnie. :))

Można je dostać w Rosmannie za około 6 zł. :))


Jak Wam się podoba to połączenie ?:))

wtorek, 8 stycznia 2013

Perfekcyjny mat?

Hej skarby :)) Dawno nie było o podkładzie, a więc dzisiaj o jednym takim matującym firmy Lovely. Posiadam najjaśniejszy odcień soft  beige.


Opinia producenta:
Fluid matujący dostępny w 3 odcieniach: caffe latte, soft beige oraz suntan.  Polecany do każdego typu skóry, ze skłonnością do błyszczenia. Zapewnia efekt zmatowienia oraz ukrywa niedoskonałości cery. Dzięki temu produktowi Twoja cera nabierze blasku i odświeżenia!



Moja opinia:
Podkład zamknięty jest w zwykłej tubce, szkoda, że nie ma pompki, jednak za taką cenę tego nie wymagam. Jego największą wadą jest zapach - śmierdzi strasznie, sama nie wiem czym, jednak bardzo utrudnia to jego aplikację. Konsystencja jest rzadka, natomiast kolor mimo, że najjaśniejszy jest stanowczo za ciemny - przynajmniej dla mnie. Zauważyłam również, że w ciągu dnia ciemnieje na twarzy, co nie wygląda łanie. Mam mieszaną cerę i rzeczywiście ją matuje, także pod tym względem jest ok, jednak co mi po tym skoro powoduje wysyp na mojej twarzy, podczas jego używania stan mojej cery bardzo się pogorszył.  Nakładając go rano, wieczorem wciąż jest na twarzy, więc całkiem dobrze się utrzymuje.

Niestety podkład się u mnie nie sprawdził. Mimo niskiej ceny nie polecam.

Pojemność/Cena:
30g/ około 10 zł

Gdzie kupić?:
W drogeriach Rossmann



Słyszałyście o tym podkładzie, a może miałyście możliwość wypróbować?:)